Pomięta laurka
Chłodne spojrzenie twoich oczu
Rejestruje pojedynczy kadr życia
Trzepoczące skrzydła motyla
Rzadki okaz ze znanej kolekcji
Więzień pod szklanym kloszem
Poszarpane brzegi lekkiej materii
Jej kruchość nakarmi do syta
Twoją okrutną dociekliwość
Nikt nie usłyszy słowa skargi
Lękam się twojego spojrzenia
Obserwujesz mnie godzinami
Kruche szkło więzi tak skutecznie
Brak mi powietrza i przestrzeni
Nim zwiędnie mój zew wolności
Poprowadzę tę nierówną walkę
Niczym współczesna męczennica
Niewolnica twojej wielkiej żądzy
Lecz również krew z krwi... ojca
Komentarze (4)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania