Pomięta laurka

Chłodne spojrzenie twoich oczu

Rejestruje pojedynczy kadr życia

Trzepoczące skrzydła motyla

Rzadki okaz ze znanej kolekcji

Więzień pod szklanym kloszem

Poszarpane brzegi lekkiej materii

Jej kruchość nakarmi do syta

Twoją okrutną dociekliwość

Nikt nie usłyszy słowa skargi

 

Lękam się twojego spojrzenia

Obserwujesz mnie godzinami

Kruche szkło więzi tak skutecznie

Brak mi powietrza i przestrzeni

Nim zwiędnie mój zew wolności

Poprowadzę tę nierówną walkę

Niczym współczesna męczennica

Niewolnica twojej wielkiej żądzy

Lecz również krew z krwi... ojca

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • little girl 23.06.2016
    Wow, musiałam przeczytać dwa razy. Podoba mi się Twój wiersz, przedstawia bardzo smutną relację, którą poniekąd rozumiem. Bo to zawsze ci którzy są najbliżej nas, stanowią również barierę nie do przekroczenia. Zostawiam 5
  • łuczniczka 23.06.2016
    Dziękuję, little girl.
  • alfonsyna 23.06.2016
    Bardzo mocny i emocjonalny - chyba nawet dobrze go przeczytać więcej niż raz, bo za każdym razem jeszcze nabiera mocy i dodatkowego sensu. Ja również zostawiam 5.
  • łuczniczka 23.06.2016
    Dziękuję, alfonsyno.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania