Pomocy tobie

Pomogę obiecałem przecież, że pomogę. Fakt, że ja pomogam jest pomijany. Szukam atencji czy po prostu by ktoś mnie zauważył? Może. Czy chcę usłyszeć "dziękuję", "dzięki za pomoc"? Może. Może po prostu się wypaliłem, gdy widziałem szczęście u innych sam byłem szczęśliwy. Skoro ja nie mogę być szczęśliwy, niech inni nie przeżywają tego co ja muszę. Działało to długo i dobrze, czasem byłem komikiem, czasem ratownikiem, a czasem po prostu doradzałem, czy byłem obok. Jedynym kosztem było to "dziękuję", z czasem się ludzie na mnie poznali i wiedzieli, że zawsze pomogę. Oczywiście nadal było "dziękuję" ale coraz mniej szczere. Wiecie jak to działa, ja coś robię, spędzę nad tym trochę czasu. Zleceniodawca, że tak to ujmę odbierze, spojrzy i bez emocji powie "dobra, dzięki". Może nie jest na tyle asertywny by odmówić? Może. Nauczyłem się...nauczone mnie pomagać, jednak okazuje się, że pomoc może człowieka zniszczyć. Widząc szczęśliwych ludzi, przestałem być szczęśliwy. Zaczął wyzywać świat czemu inni są szczęśliwi, a ja nie. Czy jest jedyny, który ukrywa smutek? Nie, wiadomo, że nie. Ale widząc śmiech w grupie, uśmiechy miłości itd. marzę wyrżnąć wszystkie te ich uśmieszki. Niestety istnieje kodeks karny, a nie uśmiecha mi się (heh) siedzieć resztę życia w więzieniu. Tu nawet nie chodzi o mnie, a o rodzinę, której po prostu nie chcę martwić. Czy ten tekst ma jakiś sens? Nie. Czy zmieni on twoje życie? Nie.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Józef Kemilk dwa lata temu
    Tekst jest w porządku.
    Czy ten tekst ma jakiś sens? - Tak.
    Czy zmieni on moje życie? - Raczej nie, ale wbrew pozorom może zmienić cały świat (efekt motyla)
    Pozdrawiam
    5
  • Maksimow dwa lata temu
    Pożyjemy, zobaczymy

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania