poniedziałek
jak co roku jest zima
z deficytem śniegu
i ostatnim pożegnaniem
kilku przyjaciół
pamiętnik dławi się
od markotnych słów
szczerych wspomnień
poświąteczne nieporządki
przekładam na umowne jutro
mój elektrokardiogram
na wczoraj
dokucza mi myśl
że nigdy nie miałem psa
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania