Popiół i kwiaty

Czasem trzymasz dłoń, choć parzy jak żar,

bo wmawiano ci, że cierpienie jest miłością,

że łzy rozlewały się w sercu, by zastygnąć jak beton,

a w nim od dawna już tylko popiół.

 

Ubarwiamy rany, jakby były kwiatem, co wyrósł z tęsknoty –

a to tylko chwast, bo miłość, gdy prawdziwa, nie krzyczy w głowie,

lecz otula ciszą, w której można oddychać.

 

Nie szukaj domu w oczach, które burzą spokój,

nie myl przyzwyczajenia z tym, co naprawdę pisane,

bo serce, które drży ze strachu, nie kocha –

ono po prostu nie umie odejść

Średnia ocena: 2.8  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • nnnn_ 2 miesiące temu
    Fajnie się czyta :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania