poranki ciemne jak noce

śnię o wężach spadających z nieba

duszących dymem

szorstkich jak cisza

spadających

z nieba

do piekła

w jednej chwili

tłumacząc wszystko

pustym białym okiem

 

po południu

smak zwęglonych miast

osadza się na skamieniałych spojrzeniach

Średnia ocena: 4.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • motomrówka 13.07.2017
    Mam wrażenie, że ociupinkę przegadałeś (od powtórzenia "spadających z nieba" do "pustym białym okiem"). To powtórzenie zresztą, moim zdaniem, niczemu nie służy, jedynie rozmywa.
    Ostatnie wersy za to bardzo dobre. Mocny finał. Z jego powodu 4 ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania