MartynaM proszę Cię, nie uprawiaj hipokryzji w tym momencie. Kilka razy prosiłem Cię, żebyś nie pisała do mnie i nie komentowała moich utworów, próbując dyktować mi (innym zresztą też), co wolno pisać, a co nie, lecz i tak to robiłaś. A kiedy ktoś robi coś takiego w drugą stronę, to już jest "be"? Naprawdę ręce opadają. Nie lubię wdawać się w pyskówki, bo tacy, jak Ty się nimi karmią, ale tym razem nie wytrzymałem. Bez odbioru.
Jordan Tomczyk, nie dyktowalam, dziecinko, co wolno a co nie, tylko tlumaczylam co jest źle i wymaga dopracowania, bo piszesz słabo. Ale jeśli na nic więcej cię nie stać i wystarczy ci niewiele do szczęścia, to dałam sobie spokoj... z wrony - sokoła nie zrobię.
A tutaj o co innego chodzi, ale żeby to pojąć, trzebs chociaż trochę inteligencji, a nie wszyscy posiadają...
MartynaM Twoja opinia nie znaczy nic. Kompletnie nic. Żaden z Ciebie autorytet. I jeśli mówisz, że ktoś, kto wydał książkę i wydaje kolejną pisze słabo to chyba wiadomo już, komu tutaj brakuje inteligencji, dziecinko. Żegnam.
MartynaM no i tu się mylisz moja droga, bo wyłącznie własnym sumptem to by nie było osiągnięcie, którym warto by było się pochwalić. Dobra, kończę tę jałową dyskusję z kimś, kto zmienia fikcyjne imiona jak rękawiczki. Nie każdy ma widać odwagę ciskać się, jakim to nie jest ekspertem od wierszy i wszystkiego, nie podając przy tym nawet imienia i nazwiska. Raz Laura, raz Martyna, a jutro...? Dlatego nie jesteś żadnym autorytetem w tej kwestii. Podreślam, żadnym. Pewnie coś tam jeszcze naskrobiesz od biedy, bo musisz mieć ostatnie słowo, ale nie dbam już o to. ŻEGNAM.
Jordan Tomczyk, zabawny jesteś... przylazisz pod mój tekst pożegnać się... poza tym chcesz mnie przekonać, że jakieś wydawnictwo może być zainteresowane wydawaniem twoich piblikacji, kiedy nie ma w nich ani nic nowego, ani odkrywczego... fantazja cię ponosi.
Ale skoro musi...
MartynaM takie są fakty. Wydawnictwa są zainteresowane i na potwierdzenie mam chociażby maile od nich moja droga. Jakkolwiek byś się nie wściekała z tego powodu, takie są fakty.
Moim zdaniem chodzi raczej o zanikanie, robi to pustą kartką, więc to jest tatuaż pustki, zanika w ten sposób.
Faktycznie może źle odczytałem, bo dla mnie koniec oznacza czekanie na życie, na cokolwiek, bo przecież oddech to takie nicwszystko
Mam takich znajomego, jak żona chce coś na nim wymusić, to symuluje napady ciężkiej depresji z płaczem, on wtedy naokoło niej biega i się tak długo troszczy aż ona na swoim postawi. O tym jest ten wiersz.
I oczywiście z tego powodu cierpi że jest wykorzystywana seksualnie, czeka na okres menopauzy aby móc się wreszcie uwolnić od popędów płciowych, znajdując przy okazji prawdziwą miłość.
Będę, ledwo wczoraj ciebie obsztorcowałem, a ty mi znowu dziś z kłótniami wyjeżdżasz, chociaż po pachy się urabiam aby nadać znaczeń twojemu wierszowi, gdzie tu szacunek do partnera?
Tak nie szanujesz mnie, pomiatasz mną jak jakimś pantoflem, aż się ludzie śmieją, kiedyś doprowadzisz do sytuacji że będę musiał te kłótnie kinetycznie zakończyć! Nie chcę tego robić bo cię kocham, nawet antoni wczoraj powiedział że cytuję "wpierdol".
MartynaM Ile razy mam wracać do kwestii zarobków? Prosiłem, nie pytaj skąd, ciesz się że na wszystko starcza! I możesz się w tych siksowatych kieckach szlajać po nocach.
Wtedy wystarczająco mnie zirytowałeś, wiesz ile godzin jechałem? A tu nikogo nie ma, a ona mnie irytuje nie chcąc odpowiedzieć na proste pytanie, po co do tego wracać
Łukaszenko w tym że napisałeś że utozsamiasz peela z autorem, bo to znaczy, że Ci go przypomina. W innym wypadku byłby dla Ciebie to taki sam random jak każdy inny peel
O, dzięki temu zrozumiałem czwmu Martyna nie zrozumiała mojej metafory ze zdjęciem. Braki w empatii bywają straszne, przepraszam jeszcze raz za tamto Martyno
A zatem wiersz po drugiej stronie lustra, może się różnić, od oryginału. Lecz od siebie, uciec się nie da.
Jedyna nadzieja w tym, że nad wtopioną w czystą kartkę, będzie tatuaż z rurką do oddychania.
Wtedy szansa, że będzie wewnątrz wiersza, z przerzutnią, co wzbije ponad...
Pozdrawiam?:)
Komentarze (157)
aż po obrazy"- nie wiem jak rozumieć to słowo "wcieranie", czy nadać mu pozytywne czy negatywne znaczenie
Za trudne do zrozumienia?
Chcesz, zostaw komentarz, jak każdy, masz do tego pełne prawo, i tyle.
A tutaj o co innego chodzi, ale żeby to pojąć, trzebs chociaż trochę inteligencji, a nie wszyscy posiadają...
Ale skoro musi...
Zostawiłbym tak, moim zdaniem bdb miniatura by była
jeszcze szukam miejsca
na wiersze
są jak odejścia
od lustra
Faktycznie może źle odczytałem, bo dla mnie koniec oznacza czekanie na życie, na cokolwiek, bo przecież oddech to takie nicwszystko
https://www.youtube.com/watch?v=1lKn21dlV2k
https://www.youtube.com/watch?v=fBotNLCxBO0
Super
5
przyrastają*
Mielony z buraczkami i ziemniaczki. Na pierwsze ogórkowa.
Kup sobie coś w żabce, bo nie wiem, o której wrócę.
Jedyna nadzieja w tym, że nad wtopioną w czystą kartkę, będzie tatuaż z rurką do oddychania.
Wtedy szansa, że będzie wewnątrz wiersza, z przerzutnią, co wzbije ponad...
Pozdrawiam?:)
Dzięki Lotos
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania