Portfel

Spokój bezczelny

W pustym portfelu

Pełny

Monet niewiernych

 

Głucha cisza

Krzyczy

Ze tak naprawdę nic sie nie liczy

Od słonych łez

Po przyjaźni słodyczy

 

Krocząc po wodzie

Pewno mądry po szkodzie

Po przetarciu oczu

Okazuje sie ze jesteś zatopiony w błocie

 

Niegdyś niezbędny

Niczym tlen

Gdy woda Twe życia w swoich objęciach pęta

Dziś he

Tak jak bogaczowi przybłęda

 

Poczułeś sie jak ten chłopiec z drewna?

Rzeczywistość

I marzenia

To niestety często nie jest wspólną synergia

W szczególności gdy w mrok ucieka energia

 

W tym akcie

Za pamiętaj

Że masz tylko od siebie wsparcie

Bowiem reszta otoczenia

Pochłonęła Cie na starcie

Mimo że dla nich

Chciałeś stać na warcie

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • ireneo 3 miesiące temu
    jak takiś skory do moralizatorskiej dydaktyki podciągnij się i z ortografii i gramatyki.
    I tak ci dopomusz buk.
  • ireneo 3 miesiące temu
    Zapamiętasz?
  • Sokrates 3 miesiące temu
    Życiowe doświadczenia i zawody są nieraz przykre, ale trzeba mieć nadzieję, że ktoś będzie przy tobie w trudnych chwilach.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania