Portier Stary Esbek Prokurator Swój Człowiek

Portier nazywał się Janusz. Przez lata pracował w hotelu "Orbis", obsługując gości z całego świata. Był uprzejmy, życzliwy i dyskretny. Nikt nie podejrzewał, że pod tą maską kryje się były funkcjonariusz Służby Bezpieczeństwa, który nadal utrzymywał kontakty z dawnymi kolegami i wykorzystywał swoją pozycję do szpiegowania i szantażowania ludzi.

 

Jednym z jego celów był prokurator Marek. Był młody, ambitny i nieugięty. Prowadził wiele głośnych spraw dotyczących korupcji, przestępczości zorganizowanej i zbrodni komunistycznych. Nie bał się nikogo i niczego. Nie wiedział jednak, że portier Janusz był jego cieniem. Śledził każdy jego krok, podsłuchiwał jego rozmowy, fotografował jego dokumenty i przekazywał wszystko swoim mocodawcom.

 

Pewnego dnia Janusz otrzymał zadanie od swojego starego szefa, generała Zbigniewa. Miał zlikwidować prokuratora Marka, który zbliżał się do odkrycia prawdy o tajnej operacji "Kobra", która miała na celu zdestabilizować polską demokrację i przywrócić władzę komunistom. Janusz nie miał wyboru. Musiał wykonać rozkaz albo sam ponieść konsekwencje.

 

Zaczął planować zabójstwo. Wiedział, że prokurator Marek przyjeżdżał co tydzień do hotelu "Orbis", gdzie spotykał się ze swoim informatorem z mafii. Janusz postanowił wykorzystać tę okazję. Zamierzał podłożyć bombę pod samochód Marka i zdetonować ją zdalnie, gdy ten będzie odjeżdżał z parkingu hotelowego.

 

Wszystko poszło zgodnie z planem. Janusz umieścił ładunek wybuchowy pod maską samochodu Marka i czekał na sygnał. Gdy zobaczył prokuratora wychodzącego z hotelu i kierującego się do swojego pojazdu, sięgnął po pilota i nacisnął przycisk.

 

W tym momencie nastąpiła eksplozja. Ale nie ta, której się spodziewał. To samochód Janusza stanął w płomieniach. Portier poczuł ogromny ból i strach. Zrozumiał, że wpadł w pułapkę. Ktoś go zdradził i podmienił bomby.

 

Ostatnią rzeczą, jaką zobaczył przed śmiercią, był uśmiech prokuratora Marka.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania