Portmonetki
brązowa z pościeranymi brzegami
należy do dłoni z plamami wątrobowymi
granatowa jest w księżyce i gwiazdy
które zdają się unosić jak biały kurz z mąki
dama nieświadoma swojej przemijalnej młodości
ma podopieczną portmonetkę w kwiaty
piękne kruche kwiaty krótkie ich życie
wśród wielu jest też portmonetka oszczędna
z małymi przegródkami na drobne i banknoty
mieści się w dłoni być może nawet w staniku
wygodna w przemieszczaniu
właścicielka tejże pewnie nie raz sklep odwiedzi
łuski karpia zasilają portmonetki
przed Bożym Narodzeniem
te są grube podobno dobre na psa
urok czarnego kota na wielką ilość monet
a kysz szatanie
świeża nowiutka jest jak wychuchana pani z żurnala
jak jej błyszczące paznokcie które odbijają promyk słońca
i stara bardzo zniszczona się trafia
jak twarz biedy czy choroby
nie jeden paragon z grzechami ukrywa
już miałam piękną pointę dla tego wiersza
jej bohaterem mężczyzna
ale może pointa niech poczeka
na wiersz o portfelach
Komentarze (3)
Nawet niezły pomysł na wiersz.
W puencie zdradzasz, że to o mężczyźnie (złodzieju kieszonkowym, jak mniemam):
"ale może pointa niech poczeka
na wiersz o portfelach".
Hahaha, z humorem:)
Cóż, złodzieje, nawet jak lubią porozmyślać o właścicielach portmonetek, czy portfeli, nie mają za bardzo serca, kradną jak się da, gdy tylko zdarzy się okazja:
"i stara bardzo zniszczona się trafia
jak twarz biedy czy choroby".
Niestety, biedni często bywają okradani z ostatniego grosza.
Interesujący wiersz. Jeszcze sobie zajrzę.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania