Portret ludzkiej podłości

Zazdrość to trucizna, co w duszy się kryje,

Przez serce przenika, w myślach rośnie i gnije.

Cicha jak śmierć, ślepa jak nędza,

Zabija miłość, przyjaźń i jedność.

 

Podłość to maska, zakładana w tajemnicy,

Z uśmiechem na ustach, sercem pełnym zawistnej pychy.

Szpetna twarz prawdy, w lustrze się ukrywa,

Na tronie kłamstwa, kiedy cnota zniknęła.

 

Żałosne to jest, jak ta podła natura,

Zgniata dusze, niczym dłoń delikatną glinę.

Jak we mgle tajemnic, prawda znika,

Zostawiając tylko cień zdrady, co serce przeszywa.

 

Lecz cień ten kłamie, prawdziwy obraz zasłania,

Nie jesteśmy stworzeni do zła, nie jest to nasza ścieżka.

Nadzieja wciąż miga, nawet w najciemniejszą noc,

Niechaj zło przeminie, a dobro zostanie jak górski potok.

 

Więc pamiętaj, bracie, każda chwila to wybór,

Możemy wznieść się ponad zazdrość, odrzucić podłość i zło.

Niech miłość zapanuje, choć trudności niewielkie,

W sercu każdego z nas, znajduje się ziarno prawdziwej mądrości.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania