Pory roku

Wyglądam za okno w zimę piękną,

widzę krajobraz śniegiem malowany,

lecz zimne me serce zamroziło rany.

Wyczekuje na wiosnę, na roztopy nadchodzące

które odmrożą rany o tobie przypominające.

 

Wszystko rozkwita dookoła, tylko rana zostaje ciągle ochłodzona.

Kwiaty wiśni pszczoły stęsknione przyciągają,

a ja myślę o tobie i ulegam czarom.

Czekam na lato aby zebrać plony,

tęsknoty mej w sercu po tobie zostawionej.

 

Babie lato na krzakach oglądam,

płacząc nad jeziorem, na wschód słońca

z naszego ukochanego miejsca spoglądam.

Ze łzami w oczach wyczekuje jesieni,

gdy wszystko przybierze kolory czerwieni,

jak me serce krwawiące, które wciąż po tobie daje znaki tęsknoty męczącej.

 

Liście szeleszczą w wietrznej jesieni,

deszcz ciągle pada, nie odejmuje wspomnień o miłości płomieni.

Spoglądam na krople płynące po szybie,

lecz moje łzy płyną do ciebie.

Średnia ocena: 3.5  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Sokrates 3 miesiące temu
    Spójny i piękny klimat wiersza. Brawo
  • piliery 3 miesiące temu
    Niestety, wiersz napisany bardzo nieudolnie.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania