"Poskarżę się przed Tobą"

W historii Polski dzień 5 sierpnia 1864 roku, data egzekucji Romualda Traugutta, zapamiętany został, jako symboliczny kres powstania styczniowego, choć tak naprawdę sporadyczne walki toczono jeszcze do 1865 roku, kiedy to schwytano księdza Stanisława Brzóskę.

 

Publiczne wykonanie wyroku odbyło się na stokach Cytadeli Warszawskiej. Wraz z Trauguttem straceni zostali tego dnia czterej inni członkowie Rządu Narodowego: Jan Jeziorański, Rafał Krajewski, Józef Toczyski i Roman Żuliński. Chociaż Rosjanie nie poinformowali o tym wydarzeniu, jednak z nieoficjalnych źródeł wiedziała o nim cała ludność Warszawy. Już 4 sierpnia wieczorem, mimo że nie był to dzień świąteczny, w licznych warszawskich kościołach odprawiono msze święte w intencji skazańców z udziałem licznych wiernych.

 

Następnego dnia, z obawy przed rozruchami, okolice Cytadeli obsadzono wzmocnionymi oddziałami policyjnymi. Również miejsce egzekucji mieszczące się w niedalekiej odległości od tzw. „Bramy Straceń”, przy której od rana tłumnie gromadzili się mieszkańcy Warszawy obsadziły wzmocnione siły policyjne i wojskowe oraz specjalny oddział kozaków.

 

Egzekucja była tak zaplanowana by jeszcze przed śmiercią dodatkowo upokorzyć skazańców i zastraszyć ludności stolicy. W przekonaniu carskich urzędników już sam fakt powieszenia pięciu najwyższych polskich dowódców powstania miał ich symbolicznie pohańbić i odebrać godność. Zostali potraktowani jak pospolici kryminaliści, nie zasługujący nawet na honorową śmierć przez rozstrzelanie. Była to wyrafinowana zemsta stosowana przez Rosjan wobec wszystkich Polaków walczących o odzyskanie ojczyzny.

 

Skazańców przetransportowano na miejsce kaźni na małych drewnianych wózkach służących do przewożenia śmieci. Na cywilne ubrania narzucono im tzw. śmiertelne koszule, ręce związano na plecach, oczy zakryto opaskami. Rozmyślnie przedłużano ceremoniał powolnym odczytywaniem wyroku.

 

Więźniów tracono pojedynczo. Traugutt który poszedł na śmierć jako ostatni musiał przeżywać kaźń swoich czworga współpracowników. W ostatniej chwili wzniósł oczy do nieba i modlił się.

 

Jedynym ustępstwem wobec aresztowanych było umożliwienie im spowiedzi oraz obecność kapelana w miejscu egzekucji. Trauguttowi w ostatniej drodze towarzyszył późniejszy święty Kościoła katolickiego ojciec Honorat Koźmiński. Dzięki niemu mamy relację ostatnich chwil życia ostatniego dowódcy powstania. Według Koźmińskiego i innych współwięźniów skazańcy nie byli zatroskani własnym losem, ale pokoleń, którym los przeznaczył dalsze życie w niewoli. Wszyscy też byli głęboko przekonani o słuszności sprawy, o którą walczyli.

 

Jednakże znaleźli się wówczas i tacy Polacy pracujący w gadzinowej prasie warszawskiej i krakowskiej, którzy za pieniądze i z inspiracji Rosjan z premedytacją już pod koniec 1863 roku rozpoczęli opluwanie powstańców oraz ich dowódców. Pod różnymi pretekstami. Tak jak czynią to do dzisiaj.

 

Po zakończeniu kaźni zgromadzony przed Cytadelą tłum klęknął i zaczął się modlić. W tym momencie ponownie dało się słyszeć warkot werbli dla zagłuszenia płaczących, a kozacy rzucili się z nahajkami i rozpędzili zgromadzonych.

 

Ciała polskich męczenników Rosjanie zakopali w nieznanym miejscu, najprawdopodobniej w fosach otaczających Cytadelę. Dla przyśpieszenia rozkładu przysypali je wapnem. Miejsca pochówku nie ustalono do dziś. W domniemanym miejscu śmierci znajduje się głaz pamiątkowy oraz krzyż.

 

Kornel Ujejski napisał piękny wiersz „Pamięci Traugutta”. Oto jego fragment:

.

Poskarżę się przed tobą, coś trwał do ostatka:

Upada Polska - z winy nie dzikich Moskali,

Nie chytrych Niemców... na własne dzieci się żali

Ta matka.

.

Bluźnią jej, urągają, a w każdym bluźniercu

Już jest zatrute ziarno, co w zdradę kiełkuje;

Okropne idą czasy, okropne... och, czuję,

Tu w sercu!

.

Dokończą pieśń przedzgonną ostatnie łabędzie -

I ścichnie na wiek cały. Powiedz, ta ich Polska,

Ona ewangeliczna, ona apostolska,

Czy będzie?

.

Całość

https://literat.ug.edu.pl/ujejski/018.htm

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 20

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • bogumil1 13.04.2020
    Jednak na pohybel wszystkim zdrajcom ostatnie dwie strofy wiersza Ujejskiego brzmią optymistycznie:

    On rzekł: Jeżeli z wiernych trzech tylko zostanie,
    Tylko trzech napełnionych dawnym ideałem,
    To Polska z tych trzech wyjdzie, oblecze się ciałem,
    I będzie!

    - A jeżeli nie znajdzie i trzech, co się stanie?
    On rzekł: To duchy zmarłych jeszcze raz powtórzą
    Przebyte już żywota i Polskę wysłużą,
    I będzie!
  • befana_di_campi 14.04.2020
    Na pohybel jedynkowiczom-pałkowiczom moja ocena!
    Bo ZOMO jak Lenin wciąż uważają się żywych wiecznie! Szczególnie na literackich portalach ;-)
  • bogumil1 14.04.2020
    Widzisz befano co zrobili z tego portalu. Tak im to strasznie przeszkadza tym potomkom mentalnym Stalina i Hitlera.
    Dziękuję za przeczytanie.
  • Keraj 15.04.2020
    Tekst bardzo dobry, a te jedynki niech sobie sami wystawią ,Ci co je wystawili. Pozdrawiam
  • bogumil1 15.04.2020
    Wystawiają te oceny de fakto sobie samym Jarku. Dziękuję za przeczytanie tekstu. Pozdrawiam.
  • LeeaThorelli 15.04.2020
    Chociaż miałam w szkole rozszerzoną historię, to nigdy za nią nie przepadałam i nadal nie jest nam po drodze. Ale tekst ciekawy i dobrze się czytało. :)
  • bogumil1 15.04.2020
    Dziękuję Leo za przeczytanie.

    Myślę, że historia w szkole jest niewłaściwie wykładana, nie tylko zresztą historia, wiele dziedzin zainteresowałoby ludzi/uczniów, gdyby były wykładane przez ludzi z pasją i odpowiednimi umiejętnościami. Tak jak zaprezentowałaś to na przykładzie jakichś małych żyjątek pływających w ocenach.

    Jak dawniej historia była zabroniona, albo fałszowana, a za posiadanie podręczników historycznych ludzi zabijano albo prześladowano, to ludzie chętniej się interesowali, na zasadzie owocu zakazanego. Ale teraz też jest jeszcze wiele obszarów przemilczanych z różnych powodów.

    Czy da się historię opowiedzieć tak, żeby zainteresowała? Oczywiście, że się da, choćby tak jak to zrobił Sienkiewicz, jego książki pasjonowały miliony, a gdy przełożono tę historię na filmy nadal robią furorę. Dziś każdy z grubsza słyszał o wojnach kozackich, krzyżackich, tatarskich, czy szwedzkich i nie uważa się, że to jest to nudne. Szkoła według mnie rzadko spełnia swoje funkcje a wręcz zniechęca do pewnych tematów, nawet potrafi wiele zagadnień obrzydzić. I to jest przykre, bo nikt nie robi nic w tym kierunku żeby to zmienić.

    A jak dochodzą do tego nauczyciele przedmiotów, którzy nienawidzą zagadnień o których mają nauczać innych, to już w ogóle wychodzi tragedia.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania