Postrzeganie szczęścia - własna interpretacja

< Jest to mój pierwszy tekst tego typu, który tu wstawiam, więc nie wiem jakich reakcji się spodziewać... postanowiłam jednak zaryzykować :d >

 

Chcemy zatrzymać czas, ale tylko w dobrych dla nas chwilach. W gruncie rzeczy to dzięki tym złym doceniamy dobre, więc jeśliby możliwym było „zatrzymanie” danej chwili, jak by wpłynęło na nasz świat? Wieczne szczęście... a więc nasuwa się proste pytanie; „Co znaczy szczęście?” Przecież każdy inaczej interpretuje to nieuchwytne uczucie. Czy więc w przypadku zatrzymania szczęśliwego czasu dla jednych, nie stałaby się odwrotna rzecz dla drugich? Nie istnieje ekosystem, w którym każdy mógłby być szczęśliwym, a więc dochodząc do tego punktu, trzeba postawić ważne pytanie, którą drogę wybierzemy: spełnienie w swoim własnym szczęściu, korzystając z niego ile tylko można, czy też odpuścić i cierpieć tylko po to, aby „nie sprawiać kłopotu innym”. Niemożliwym jest być szczęśliwym wraz z wszystkimi równocześnie, tak że każdy korzysta z twojego szczęścia a ty z jego, nawzajem się uzupełniając. To jest niemożliwe, aby stworzyć taką relację z każdym. Podobno każdy jest dobry, tylko odnosząc jedno dobro do drugiego różnie wychodzi... Nie można oceniać człowieka pod własnymi kryteriami, podczas gdy te „kryteria” tak właściwie nie muszą być takie doskonałe i odnoszące się do wszystkiego. Ludzie są inni, mają własny sposób patrzenia na świat, inaczej odbierają najdrobniejsze zjawisko, są indywidualnością wśród wszystkich i wszystkiego.

Więc to wszystko wina indywidualności? Czy świat byłby „szczęśliwszy”, gdybyśmy ją zatracili? Stalibyśmy się tacy sami, zniknęłaby zazdrość oraz wszystkie negatywne emocje. Bo przecież czego można zazdrościć komuś, kto posiada dokładnie to samo co ty, niczym się nie wyróżnia... nie posiada tego czegoś, co czyniłoby go innym, stanowiło pewnego rodzaju egzotyzm, coś odstającego – bez określania wartościowości w czasie doczesnym. A skoro zniknęły by negatywne uczucia typu zawiść, czy potrafilibyśmy cieszyć się tym co mamy?

Początkowe założenie, iż to co dobre dostrzegamy w odniesieniu do złego (czyli sytuacji w których byliśmy narażeni na utratę czegoś cennego), zaprzecza, że bylibyśmy w stanie odczuwać szczęście, gdyby zabrakło porównania. Jakie znaczenie miałyby dla nas bliskie osoby, skoro stałyby się tak proste do zastąpienia? Co to by było za życie? Owszem wszelkiego rodzaju wojny, konflikty, kłótnie są złe, ale gdyby nie one, nie dostrzegalibyśmy tego, co aktualnie jest dla nas najważniejsze. Tak samo jest choćby z religią, wtedy gdy jej wyznawanie kosztowało prześladowanie, a niekiedy nawet śmierć, doceniano jej znaczenie... Teraz co znaczy być katolikiem? Większość uczy się prostych formułek na pamięć, nie rozumiejąc nawet znaczenia wypowiedzianych słów, a kiedy mają tylko okazję, odstępują od wiary. Jak mówią „jak trwoga to do Boga”, a jak jest dobrze to po co się wysilać? Łatwiej zapomnieć, odrzucić na bok, póki nie jest nam potrzebna. Nie chodzi mi tu o to, aby wszyscy byli wierzący i musowo bardziej pogłębiać swoje życie religijnie, osobiście również mam niekiedy wątpliwości co do tego, w co wierzyć. Chodzi mi jednak o postawę ludzi kiedyś a dziś i o warunki wpływające na nasze postrzeganie świata i doceniania tego, co mamy.

Wniosek z tego jest prosty, cieszmy się tym co mamy. Doceniajmy nawet najmniejsze szczegóły, bo chwila i już możemy tego nie mieć. Nie warto rezygnować ze swojego szczęścia i wiecznie zamartwiać się o uczucia innych. Oczywiście nie można się całkiem odciąć. Widząc potrzebującego człowieka, podać mu rękę, a nie przejść obojętnie w obawie o utratę stabilności swojego poczucia szczęścia, bo pomimo wszystko podając komuś dłoń, dzieląc się swoim światem, możemy otrzymać się na coś nowego, zmieniając przy tym siebie. W końcu w naszej naturze leżą zmiany, człowiek stojący w miejscu i bojący się wszystkiego, nie jest w stanie w pełni odczuwać „szczęścia”.

Takie jest przynajmniej moje zdanie.

Średnia ocena: 3.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • comboometga 15.12.2015
    Momentami bardzo się mieszałaś i miałam wrażenie, że nie do końca przekazujesz wszystko, co chcesz.
    Ogólnie fajny tekst, lubię takie filozoficzne przemyślenia.
    Znalazłam też kilka błędów, więc daję 4 i trzymam kciuki za kolejne prace :3
  • little girl 16.12.2015
    Dziękuję :)
  • Rasia 18.12.2015
    "Chcemy zatrzymać czas, ale tylko dobrych dla nas chwilach" - w dobrych*
    "stała by się" - stałaby się*
    "dochodząc do tego punktu trzeba postawić" - przecinek po "punktu"
    "spełnienie w swoim własnym szczęści" - szczęściu*
    "Nie możliwym" - niemożliwym*
    "zniknęła by" - zniknęłaby*
    "Bo przecież czego można zazdrościć, komuś kto" - ten przecinek wędruje za to słowo ;)
    "złego(czyli sytuacji w których byliśmy narażeni na utratę czegoś cennego),zaprzecza" - spacja po "złego" i po przecinku ;)
    "zaprzecza że bylibyśmy" - przecinek przed "że"
    "zabraklo porównania" - zabrakło*
    "Jakie znaczenie miałyby dla nas bliskie osoby, skoro stałyby się tak proste to zastąpienia" - do*
    "ale gdyby nie one nie dostrzegalibyśmy tego" - przecinek po "one"
    "a kiedy mają tylko okazję odstępują od wiary." - po "okazję"
    "o warunki, wpływające" - bez przecinka
    "bojący się wszystkiego nie jest w stanie" - przecinek przed "nie"
    No cóż, każdy to szczęście postrzega inaczej. Co do tych wojen religijnych i tak dalej - może i umierali za wiarę, ale każda religia nawołuje do tego, by być dobrym człowiekiem, więc na dobrą sprawę nie powinni ginąć. Takie moje zdanie. Według mnie każdy może wierzyć sobie w co chce, byle by nie krzywdził innych i miał wielkie serce otwarte na innych, jakąś wrodzoną wrażliwość, bo ludzie teraz są jej pozbawieni, naprawdę. Tekst jest trochę chaotyczny, bo łączysz ze sobą każdą następną myśl, jaka się pojawia i brakuje ciągłości. Błędów też trochę było, dlatego zostawiam 3, ale same przemyślenia w sobie są dobre do pogłówkowania, więc gratulacje :)
  • little girl 25.12.2015
    Staram się pracować nad ciągłością, ale jak widać na razie nie za bardzo mi wychodzi. Stąd tez chaotyczność tekstu. Dziękuję :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania