Poszarpane
sikorki dygoczą na gałęzi
dmucha chłodny wiatr od wschodu
targa pióra
plącze włosy
gdy zagubiona schodzę ze ścieżki
zapominam którędy
do pocałunków
pieszczot
subtelnych
słów
chochliki z umorusanymi polikami
grają w klasy
coś szeleści
gżegżółka robiąca raban w cudzym gnieździe
a my spłaszczeni
spłoszeni
senni
sen
nick
t
Komentarze (16)
NO!
co i jak.
Grafka! Romuś przyszedł. NO!
NO!
Jedna z zasad ze stycznością z ta osobą.
Ja pierdziu- ale cię w zięłło.
Nieuleczalna!
NO!
Przeproś Laurkę i będzie dobrze.
NO!
Dobry wybór... xD
Poznańska/Wspólna (skwer). Teraz tu przyszedłaś, by być królową poezyji.
Teraz rozumiem. Wybacz!
NO!
nawet dzieci w przedszkolu mają swoich opiekunów...
na jakim pigolaku, bo nie wiem o czym piszesz? Czyżbyś miał tam znajomych?
Portal pisarski.pl
Tekst mój:
zabukowane miejsce w dolinie gehenny>
Górna Pułka.
_ Kiedy ty coś takiego miała.
Mogę ci podać wszystkie namiary, gdzie jestem
na portalach.
Nie pytaj coniego- graina tsse i inne stworzenia.
Za giętka jesteś w myśleniuntku.
NO!
To ty przywiązujesz do portalowych ocen wagę.
Zresztą, ktoś przyszedł do mnie.
Wyspij się,
NO!
A najbardziej ujęłaś mnie frazą
"chochliki z umorusanymi polikami
grają w klasy" - miodzio. :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania