Potyczka słowna.

Zwyrodnialec stał na przeciw młodego królewicza. Jego szydercza mimika twarzy wskazywała na to, iż to spotkanie zakończy się w jak najbrutalniejszy sposób, który jego wypaczony umysł mógł tylko wymarzyć.

Anaten odrzucił strach. Jego umysł ogarnął gniew, z którego narodziła się czysta nienawiść. Nienawiść, która skierowana była w stronę tego bewzględnego mordercy. Niszczyciela jego rodziny. Królewicz Anaten nie był takim samym chłopcem jak na początku jego podróży. Nauki, rady ale i przedewszystkim przyjaźń i wzajemne zaufanie z Denemerem doprowadziło go do ostatecznego pojedynku z wrogiem. Chłopiec chwycił miecz, po czym jego ostrzem skierował w stronę przeciwnika. Była to jednoznaczna odznaka tego iż Zwyrodnialcowi nie będzie dane doznać smaku łaski:

- Tym ostrzem mój pradziad, wspólnie z królem Aldestem zwalczał Białofutrzastych. Ty zdradziecki magu, będziesz następny w kolejce, do tego, żeby ostrze ścieło twój plugawy łeb!

- Hah. Głupi smarkaczu. Znam cię na wylot. Twoje ruchy. Czyny. Wiem jakiej sztuki oręża użyjesz przeciw mnie. Ten twój zagrzybiały mamrot może jedynie patrzeć jak kawałek po kawałku. Twoje ciało będzie płonąć a ja dla własnej sadystycznej radości będę przywracać Cię do życia!- słysząc to młody wojownik ryknął oddając przytym akt zniewagi swojego przeciwnika. Podburzyło go to jak czarnoksiężnik nazwał jego starszego Opiekuna:

- Zamilcz! Jak śmiesz obrażać Denemera.

- Morda Bladowłosy! Jestem Zwyrodnialec. Ten, który zatrząsł Państwem Bogów. Co po prowadził armie wszelakiego demonicznego plugastwa i Ten będzie powracał, aby dobro i rozwój nigdy nie wróciło na ziemie Impéravity. GIŃ!.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • zsrrknight ponad rok temu
    wyrwane z kontekstu i w sumie tyle. Trochę błędów, a poza tym nic ciekawego, bo nie za bardzo nawet wiadomo, o co chodzi
  • Marian ponad rok temu
    Marniutkie.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania