Miałeś chyba coś bardzo konkretnego na myśli? Znaczy bardziej konkretnego niż interpretacje? Czy się mylę? Wiersz zagadkowy (bo ponad to co przedpiścy niczego nie powiem, a czuję, że jest tu coś więcej) momentami brzmiący nieco nieporadnie (pierwsza strofoida).
Za to końcówka świetna:
"wydychamy smołę
w zupełnej czerni szarość rozświetla nam drogę"
Anonim01.03.2021
Tak, to prawda, jestem nie do końca zadowolony z pierwszej zwrotki. Zastanawiałem się nad tym, aby drugi wers wrzucić w nawias, choć to i tak sztucznie brzmi. I ostatni wers nie jest najlepszy. Dalej chyba nie mam takich wątpliwości.
A co miałem na myśli? Po całości to fakt, że często deprecjonujemy wszystko wokół, aby poczuć się lepiej, przy tym dopuszczając się kłamstw, którym sami nie widzimy. To tak w skrócie.
Dobrze się czyta, pierwsze dwie strofy git, trzecią też, ale męczy - czuję te smołę - byłem palaczem tytoniu, lepikowałem też dachy i posadzki.
W dwóch jest po trosze zabawnie, w trzeciej smoła gasi radość.
Anonim03.03.2021
Toś mnie zaskoczył, że dwie pierwsze są ciut zabawne. Ja pisałem to bez takiego zamiaru.
Antoni, ciut wyjaśniłeś w komentarzu, więc na pewno mam łatwiej:)
Zakrywamy swoją niewiedzę, brak poczucia własnej wartości, kłamiąc, oszukując nawet samych siebie, żeby tylko poprawić sobie samopoczucie. To ja jestem lepszy, więcej potrafię, więcej mam - wmawiamy sobie i innym. To inni są źli. Ostatnia strofa pokazuje, że wszystkie te starania gubią nas tylko bardziej. Brniemy w zupełnej ciemności, bojąc się własnego cienia. Samotni. Z góry przepraszam, ale w komentarzu u Tjeri padło wyjaśnienie, co do mojego braku umiejętności w interpretacji wierszy.
Pozdrawiam:)
Anonim02.03.2021
Nie rozumiem, o co chodzi z tym Twoim brakiem umiejętności interpretacji wierszy...
Ja chyba, co często powtarzam, nie powinienem zaglądać do wierszy, bo to jak tłumaczenie ślepemu kolorów. Tyle że są autorzy, których wiersze do mnie przemówiły, i do nich czasem zaglądam.
Tak, pięknie to podsumowałaś, że boimy sie własnego cienia, który jest ciemny, a i tak siejemy wokół siebie ciemność.
Antoni Grycuk
Powinieneś nie tylko zaglądać, ale czytać i komentować.
Nie rozumiesz o co chodzi z moim brakiem, ale tak jest. Czytam interpretacje innych i wiem, że tak nie potrafię i już. Ale to nic złego przecież. Czasem pocieszam się myślą, że jestem, jak to dziecko, które krzyknęło... Cesarz jest nagi, kiedy inni udawali, że widzą jego szaty:)))) Oczywiście to kolejny żart, bo gdybym tak myślała naprawdę, nie różniłabym się od postaci przedstawionych w Twoim wierszu.
Komentarze (16)
Wiersz zatrzymał ?
Zmieniłem wersyfikacje dwóch pierwszych wersów, tak jest bardziej zrozumiałe.
Pozdrawiam.
Ignorancja, kłamstwo, sprzedajność to cechy ludzkości nieodłączne.
Pozdrawiam.
Za to końcówka świetna:
"wydychamy smołę
w zupełnej czerni szarość rozświetla nam drogę"
A co miałem na myśli? Po całości to fakt, że często deprecjonujemy wszystko wokół, aby poczuć się lepiej, przy tym dopuszczając się kłamstw, którym sami nie widzimy. To tak w skrócie.
Pozdrawiam.
jednak zostawię to słowo, dla mnie jest bardzo istotne.
W dwóch jest po trosze zabawnie, w trzeciej smoła gasi radość.
Dzięki i pozdrawiam
Zakrywamy swoją niewiedzę, brak poczucia własnej wartości, kłamiąc, oszukując nawet samych siebie, żeby tylko poprawić sobie samopoczucie. To ja jestem lepszy, więcej potrafię, więcej mam - wmawiamy sobie i innym. To inni są źli. Ostatnia strofa pokazuje, że wszystkie te starania gubią nas tylko bardziej. Brniemy w zupełnej ciemności, bojąc się własnego cienia. Samotni. Z góry przepraszam, ale w komentarzu u Tjeri padło wyjaśnienie, co do mojego braku umiejętności w interpretacji wierszy.
Pozdrawiam:)
Ja chyba, co często powtarzam, nie powinienem zaglądać do wierszy, bo to jak tłumaczenie ślepemu kolorów. Tyle że są autorzy, których wiersze do mnie przemówiły, i do nich czasem zaglądam.
Tak, pięknie to podsumowałaś, że boimy sie własnego cienia, który jest ciemny, a i tak siejemy wokół siebie ciemność.
Pozdrawiam.
Powinieneś nie tylko zaglądać, ale czytać i komentować.
Nie rozumiesz o co chodzi z moim brakiem, ale tak jest. Czytam interpretacje innych i wiem, że tak nie potrafię i już. Ale to nic złego przecież. Czasem pocieszam się myślą, że jestem, jak to dziecko, które krzyknęło... Cesarz jest nagi, kiedy inni udawali, że widzą jego szaty:)))) Oczywiście to kolejny żart, bo gdybym tak myślała naprawdę, nie różniłabym się od postaci przedstawionych w Twoim wierszu.
Ma głębię i ubrany w metaforę. Można iść w różne strony interpretacyjne...
Bardzo dobry! 5
Dzięki.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania