powiedz mi
to był wiatr. zapowiadał zmianę pogody. dlaczego baliśmy się uniesionej zasłony.
jeszcze słońce próbowało nas uspokoić
wnikało delikatnie przez szybę.
też chciało dotknąć niepostrzeżenie ciała
czujesz i nie czujesz. wszystko dzieje się jakby obok. za zamkniętymi drzwiami. wzrok oczy można spojrzeć. wstydliwe zasłony i wścibskie małe muszki a może
nikt nic nie słyszał i możemy się powtarzać
wielokrotnie
tylko nocą. bo noc rozgrzesza sprowadza
poranek. znów nie zamknęliśmy okna
powiedz mi
czy była w nas poezja. wiedząc że nie mamy nic układaliśmy dzień do snu aby przetrwać. powiedziałeś że kupisz sobie nową głowę. a ja udawałam młodą kobietę. i przestałam udawać słońce. nazwałam rzeczy po imieniu.
nie boje się
imion nowych ludzi, nawet jeśli to imiona wojny
boję się że nigdy cię nie zobaczę
Komentarze (3)
Ogarnij ten balagan myslowy troszke
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania