powięź

przewijaliśmy się na szpuli z nostalgią Goyi

ze wspomnień i pragnień o różnych nastawach

na błękitnym całunie Cohena rozpoczęty pasjans

i jednorazowe naczynia krwionośne

aż po zejście z siwych włosów

długo dojrzewającego odnawialnego żalu

że po zakropieniu pierwszym śniegiem

w przepaskach ze słów mogliśmy jedynie dojrzeć

i nie ulżyć przeludnionym wyspom szczęśliwym

w oku cyklonu

Średnia ocena: 3.8  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Echa młodości całego pokolenia, dla którego "Słynny niebieski prochowiec" był hymnem, a "Prośba o wyspy szczęśliwe" Gałczyńskiego ozdabiała zaproszenia na ślub.

    Przypomniałam sobie tamten wiersz. Raptem - dwie strofy. A w nich dwa wersy z powtórzeniami, które leżą tam idealnie. W jednym wersie powtórzone słowo "sen", w drugim - "motyle":

    "we śnie na wyspach szczęśliwych nie przebudź ze snu"

    "dużo motyli mi pokaż, serca motyli przybliż i przytul".

    Wiersz Gałczyńskiego, delikatny, senny erotyk, nie jest na szczęście rymowany, bo stałby się słodki nie do zniesienia. A tak - można go odebrać jako naturalne westchnienie.
  • Grain dwa lata temu
    dzięki
    nie wiem czy dobrze cytuję /nie będę guglał/
    czytałem ten wiersz góra dwa razy
    ,,wiatrem łagodnym jak kwiaty rozwiej zacałuj"

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania