powrót

po serii porażek nieuniknionych

Liszt

serce biło

mnie

wsłuchiwałam się poddając się jego ciosom

 

wdech wydech

upadam

spadam stojąc w miejscu

 

księżyc Saturna

znów się odzywa

łamie mi palce

znowu gra na moich strunach

zabierzcie go ode mnie

albo nie

 

zabije mnie w końcu

i ulga i ulga i odetchniecie

i ja odetchnę jeśli istnieje coś poza tym

wszystkim

 

zasnąć

nie czuć

upaść do końca

z kubkiem zimnej kawy w dłoni

 

marzyć mi nikt nie zabroni

Średnia ocena: 4.4  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (9)

  • Shogun 09.09.2020
    No i witam ponownie :)
    Cóż, na wierszach się nie znam, więc od strony technicznej się nie wypowiem, ale co do treści, mogę ;)
    Są takie momenty, że czasem trudno jest wytrwać i nawet serce nie słucha.
    Ale po to jest właśnie kubek nawet zimnej kawy i marzenia, aby sobie ze wszystkim poradzić.
    Bo w końcu, czym jest życie bez marzeń? I kawy...? ;)
  • O-Ren Ishii 09.09.2020
    Mnie serce nigdy nie słucha ;)
    Kawy nie pijam, kiedyś piłam baaardzo dużo, więc życie bez kawy mogę sobie wyobrazić!
    Dziękuję przyjacielu ?
  • Shogun 09.09.2020
    O-Ren Ishii a kogo słucha? ;)
    Cóż, kawy w ogóle nie pijany, więc również wiem jak to jest, a i wyobraźnią mnie nie zawodzi ?
  • O-Ren Ishii 09.09.2020
    Shogun cóż, niektórzy mają jakąś magiczną kontrolę nad nim ;)
  • Shogun 09.09.2020
    O-Ren Ishii o proszę, o takich przypadkach jeszcze nie słyszałem, ale kto wie? ;)
  • Dekaos Dondi 09.09.2020
    O-Ren Ishii→Najbardziej 3 i 4. Hmm... lepsza zimna kawa.
    Gorącą kawą można się poparzyć.
    Wierzę, że istnieje ''coś''→ po drugiej stronie marzeń.
    Pozdrawiam:)↔5
  • O-Ren Ishii 09.09.2020
    Wystarczy Ren ;)
    Pozdrawiam i serdecznie dziękuję!
  • Pan Buczybór 10.09.2020
    Chyba wolę bardziej twoje rymowane utwory, ale ten też jest niczego sobie. Me gusta :)
  • O-Ren Ishii 10.09.2020
    No nic, rozumiem. Dziękuję ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania