Powtórzyć dzień LBnR 70
Gaśnie świat, który znam...
Lecz zanim skończy się świat,
zabiorę cię tam gdzie pierwszy raz!
Na wydmie polecimy w jesiennie-magiczny,
inny czas.
Horyzont szumem grający melodię senną odegna zmartwienia
a szloch i żal zakrzyczą fale.
Tylko poczekaj!
Lampkę czerwoną, pamiętasz?
Siedząc na plaży,
chcę patrzeć z tobą jak morze zjada słodką landrynkę.
A potem znajdziemy nasz śmiech,
on czeka zamknięty w bursztynie byśmy znów pozbierali go w pudełko po soku...
Poczekaj...!
Komentarze (28)
Ale ładne ?
Maurycy, romansowo u Ciebie ?
Ano troszkę jest :)
Dzięki za wizytacyję i komentarz!
Kłaniam się bardzo nisko :)
Pozdrawia Literkowa
Pozdrawiam :).
Pozdrawiam :)
Dzięki bardzo i pozdrawiam.
Serdecznie pozdrawiam
Pięknie dziękuję za miłe słowa :)
Jedynie eliksir z najlepszych chwil wspólnie spędzonych.
A później... przyszłość za mgłą... lecz z widocznym prześwitującym światełkiem nadziei.
Takie skojarzenia – w skrócie – me.→Pozdrawiam:)→5
Kłaniam się nisko:)
W odbiciu lustrzanym spostrzega
Dusza romantyczna
Skóra nosorożca
Czyny asekuracyjne
Marzenia gigantyczne
Aspiracje nastolatka
Jedynie w głowie czerwona lampka ostrzega
Pozdrawiam
Tak na marginesie, może Ty też byś napisała na bitwę, tematy znajdziesz na forum, wiem, że pisałaś już wiersze. Czemu by nie spróbować? :)
Dzięki za wizytę.
Pozdrawiam
????????????????
Inaczej niż zwykle.
Kiedy autor się odsłania,
ma dużo do pokazania.
?
A gdyby, tak na przykład „ Gaśnie świat, który znam...„ był umierającą osobą, kimś bliskim, czy reszta wiersza dalej będzie Walentynkowa?
Odczucia odbiorcy, w tym wypadku Twoje, bardzo cenię, ogólnie Twoje opinie są zawsze przemyślane i sprecyzowane, i bardzo mnie cieszy, że dostrzegłaś coś w tych kilku wersach .
Pozdrawiam kłaniając się niziutko :)
Gaśnie świat, który znam...
Lecz zanim skończy się świat, - Światem jest umierająca, kochana osoba
To
zabiorę cię tam gdzie pierwszy raz! - np.
Byliśmy na grzybach, na wycieczce, kiedy peel był małym chłopcem.
a szloch i żal zakrzyczą fale - rozpacz po ukochanej osobie jest przepastna, niewyobrażalna, więc..
Tylko poczekaj! - Jeszcze nie odchodź, nie umieraj, nie zostawiaj mnie, a obiecuję, że zabiorę cię do miejsc, które znasz i kochasz.
Marczello, choć Walentynki to święto zakochanych, to wg mnie jest świętem miłości. Po prostu. Czy to do żony, do ojca, do przyjaciela (nie mylić homogenizowanych związków)
Więc tak Marczelluś, to w dalszym ciągu Walentynkowy wiersz, pełen miłości i nostalgii.
poZdrówka :)
Nigdy w Ciebie nie wątpiłem, to tak dla jasności :)
Dzięki Szu :)
Autorze obowiązkowo czytaj wiersze, pozostaw komentarz i rozdziel punkty wg. zasad oraz uzasadnij.
Dzięki bardzo za wizytę i opinię, którą bardzo cenię.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania