poza czasem

wybacz…

dawno z tobą nie rozmawiałam

wypełnianie codzienności zabiera dużo czasu

no i codzienna walka z bytem

bywam czasem nieźle obita

 

wiesz…

dzisiejszej nocy we śnie

zobaczyłam jak pracujesz w polu

podbiegłam krzycząc

tato tato

a ty wziąłeś na ręce

mówiąc

moje wszystkie radości

obudziłam się z uśmiechem

takim przez łzy

 

dziękuję…

nie miałeś wobec mnie

wielkich wymagań

w drodze do bycia kimś

zabłądziłabym na pierwszym skrzyżowaniu

 

powiem…

z lekkim drżeniem w głosie

ojcze jestem poetką

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Dekaos Dondi rok temu
    Lotos↔Subtelnie i poetycko, choć tak po prostu:)↔Pozdrawiam?:)
  • Lotos rok temu
    Dzięki za komentarz.
  • kamińe 10 miesięcy temu
    dziadkowi lotosa utarli nosa
    spalił się chłop, łoj bidny szkop

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania