Pożar w ciemności
twoje słowa
spaliły mi serce
jak papier wrzucony do ognia —
został tylko zapach dymu i cisza,
która drapie w gardło
noc nauczyła mnie mówić szeptem,
żeby nie obudzić wspomnień
twoje oczy wciąż chodzą po moich snach,
zimne, jakby patrzyły z dna jeziora
na to, co zostało ze mnie
miłość —
to była trucizna w ładnej butelce,
piłem ją chętnie,
aż przestałem czuć cokolwiek
teraz serce bije tylko z przyzwyczajenia
jak stary zegar,
który dawno stracił sens odmierzania czasu
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania