Pozdrowienia z więzienia. I
Czułeś kiedyś radosny smutek ? Wiem, wiem, brzmi głupio, tak jak " Zimne Ognie " a nawet głupiej, jeśli nie wiesz to spróbuje ci to zobrazować...Wyobraź sobie że masz chorego chomika, ten chomik cierpi, w końcu umiera. Co czujesz ? Ja czuje smutek, że umarł i radość, że już nie cierpi. A teraz może się zastawiasz po co w ogóle o to pytam ? By przybliżyć ci moje uczucia w wydarzeniu które miało miejsce, prawie trzy lata temu...przez te wydarzenie siedzę w więzieniu, po wyjściu z więzienia i tak nie wychodzę na wolność, tylko do szpitala psychiatrycznego. Dobra, może po prostu powiem co się stało! Zabiłam Tomi'ego, jest/był to mój brat..A to dlatego, że śmiał się z mojej kokardki na włosach w której miałam iść na randkę. Powiem tylko, że ja się śmiałam ostatnia, schowałam go w szafie i jak nigdy nic poszłam z Markusem. Teraz z perspektywy czasu, trochę żałuje, że go zabiłam, fajnie grało mi się z nim w gry na jego komputerze, miał 23 lata, to o 5 lat więcej od wieku który wtedy miałam. Markus miał lat 15, wiem wiem, trochę za młody ale, on też już gryzie ziemie, nikt nigdy go nie znalazł, sama się do tego przyznałam, zabiłam go tylko dlatego, że nie pochwalił mojej kokardki. Moje uczucia w tej chwili były właśnie takie jak przy historii z chomikiem. Tyle,że tylko trochę się różniły te opowiadania. Z więzienia przenoszę się już za tydzień, trochę mi smutno, mam tu przyjaciół, na przykład Zbyszek, Kaśka, Marysia, Ros. W ogóle co to za maniery? Nie przedstawiłam się! Mam na imię Anna ale mówią na mnie Słoneczko, a to tylko dlatego, że na moich ścianach w celi są same słońca. Chyba jakieś uzależnienie...Dobra to co chce ci przekazać to to, że już za niedługo uciekam, jak tylko mnie przeniosą do " S.P Kinkong " ( nazwa tego szpitalu ), jest tam o wiele mniejsza ochrona...podobno. Jak mi się to uda, uciekam do Czech, odnajduję wujka, i zaczynam nowe życie, może mi się uda, kto to wie..
Komentarze (11)
Ewentualnie 2-
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania