Pożegnanie

Początek był od chaosu,

I koniec zakończy się chaosem,

Gdzie dobro cicho wzrasta,

Zło swój ogień rozgłasza.

 

Gdzie Bóg wzrok swój posyła,

Diabeł śmiechem listy wysyła.

Chciałbym choć raz cofnąć czas,

Cofam wskazówki, biegnie wciąż czas.

 

Historii nie mogę zmienić,

Teraźniejszość wciąż w mroku się mieni.

Przyszłość skryta mgłą jest wieczną,

Wciąż nie widzę wieczności

 

Jesteś jak za szkłem skryta,

Widzę, ale podejść nie mogę

Mogę widzieć twoje cienie,

Lecz boje się znaleźć ich źródło.

 

Czekam aż uśmiech cię otuli,

Szczęście twe serca otwiera.

Bo radość łatwo się gubi,

W chaosie świata, się tłumi.

 

Mickiewicz, Słowacki, reszta,

Patrzą, gdy pióro gestem wskrzeszasz.

Gdy świat ciebie odtrąci w głuszy,

Ja wciąż będę, wciąż posłuszny.

 

Gdy wszyscy oddadzą ostatnie swe tchnienie,

Stał będę jak rzeźba z kamienia,

Wierności głos wciąż się zmienia.

Marzysz o poecie wiernym,

 

Nie księciem jestem, ni władcą ziem,

Lecz tobie oddam każdy dzień.

Słowa me, przed twoimi upadają

Poezja ma, łez nie chce już oddać

 

W zdrowiu, smutku i w radości,

Znajdziesz mnie w każdej chwili,

Bo gdy zawołasz najcichszym z głosów,

Świat znów się odrodzi z koszmarów.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • piliery rok temu
    Może poeta wierny ale .... mierny. Fatalne rymy (nie tylko rymy)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania