Pożegnanie z bronią
Prawda nie musi być powiedziana głośno.*
Zbyszek postanowił nie być ciągałą.
Zdegradowany na swojej fali,
szeregowy Żak Olał uspokajał matkę:
Gienia, ja wiem, że masz tylko mnie,
zrozum, tu nie jest jak w internacie.
Kurewstwo za przepustkę.
Już się boją wsadzać za słowa.
W poprzedniej książce raportów stało na spocznij, rozejść się:
Firanki powinny być zmienione, zdjęte ze służby.
Nad ranem na teren jednostki wjechał samochód dostawczy,
który po wyładowaniu ruszył w wymarzonym kierunku.
_____________________________
* Autor słów nie został rozpoznany.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania