Pożegnanie z bronią

Prawda nie musi być powiedziana głośno.*

 

Zbyszek postanowił nie być ciągałą.

Zdegradowany na swojej fali,

szeregowy Żak Olał uspokajał matkę:

Gienia, ja wiem, że masz tylko mnie,

zrozum, tu nie jest jak w internacie.

Kurewstwo za przepustkę.

Już się boją wsadzać za słowa.

 

W poprzedniej książce raportów stało na spocznij, rozejść się:

Firanki powinny być zmienione, zdjęte ze służby.

Nad ranem na teren jednostki wjechał samochód dostawczy,

który po wyładowaniu ruszył w wymarzonym kierunku.

 

_____________________________

* Autor słów nie został rozpoznany.

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania