POŻOGA

POŻOGA

 

Usuwa mi się grunt spod nóg

Trzęsie domu fundament

Atakuje odwieczny wróg

Przesłania mrok firmament

 

Znów pieniędzy brak na wszystko

Kracze i nad głową krąży

Padlinożerne ptaszysko

Byle mu się schować zdążyć

 

Mam serdecznie dosyć życia

W wiecznym strachu przed biedą

Nie mam nic już do ukrycia

Meczę się po długach schedą

 

Klnę na system, świat i boga

Trawi mnie gniew i trwoga

Nadciąga ognia pożoga

A po niej znów zima sroga

 

Piszę tak sobie poezję

O ważnych życia bzdetach

Jak windykatorzy o mnie

W swoich żelaznych kajetach

 

I to by było na tyle...

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • piliery rok temu
    Ni do rymu ni do taktu wsadził Autor....
  • rymonauta rok temu
    do kontaktu...
  • rymonauta rok temu
    Dziękuję za pochlebną ocenę

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania