Pozostaję Wierny Steinway'owi
Pozostaję wierny Steinway'owi, arcydziełu doskonałości,
Jego krystaliczność, kunszt, to prawdziwy przykład boskośći.
Arete, autentyzm, biją z jego strun,
Bez niego świat muzyki byłby jak pustynny trun.
Bezbieżność, biegłość, brak wad w każdym dźwięku,
Czystość, czystota, dobitność w każdym tchnieniu jęku.
Dogłębność jego brzmienia, dokładość nuty każdej,
Doskonałość, dostojność, niczym w sercu kobiety młodej.
Drobiazgowość w każdym detalu, dzieło w pełni doskonałe,
Ekskluzywność, elitarność, Steinway dźwięki słychać śmiałe.
Fenomenalność, ideał, kapitalność w każdym takcie,
Krystaliczność, która w duszy gra jak najczystsze akcie.
Majsterstwo i majstersztyk, marzenie muzyczne,
Mistrzostwo, niepokalaność, nieskazitelności metafizyczne.
Optimum w każdej nucie, panowanie nad melodią,
Perfekcja, pierwsze miejsce, skrupulatności rapsodią.
Smakowitość w każdej melodii, świetność jego dźwięku,
Wielkoduszność i wspaniałomyślność, każdy pełen wdzięku.
Wspaniałość Steinway’a, wyrazistość i wzorowość,
Znakomitość i znastwo, które tworzą tę doskonałość.
Pozostaję wierny Steinway'owi, mojemu spełnionemu marzeniu,
Jego brzmienie to kwintesencja piękna, arcydzieło w dźwięczeniu.
-
(Steinway & Sons - przyp.: autor)
Komentarze (5)
Krystaliczność i kunszt wyszły jedynie przed szereg ;)
Popraw tylko "boskośći"...
No chyba nie... Jak było "boskośći", tak jest...
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania