pozostało niebo
nie chcę marzyć kiedy wszyscy patrzą
nie chcę śnić choć noc puka
natrętnie do uchylonych drzwi
ściany mojej samotni chylą się
ku samozagładzie
przez okno wyfruwa
ostatni biały ptak
truchleje prostokąt sufitu
spod wycieraczki wygląda nieśmiało
skradziony Bóg
pozostał mi ślad
na powycieranej skórze
ostatni oddech co syci bezdroża
moich płuc
zasłuchana w staccato
powracających kroków
piętna na zakochanych wargach
doprawiam do smaku
namiętność
i pozostało mi tylko niebo
bez jednej zasmuconej gwiazdy
Komentarze (1)
Trochę jak odbicie w oknie wieczorem, gdzie widać mix wnętrza i zewnętrza... "bez jednej zasmuconej gwiazdy"
Ładnie napisane:)↔Pozdrawiam:)↔%
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania