Pozytywne Człekokształty i Kosmiczny Relaks na Plaży

"Pozytywne Człekokształty i Kosmiczny Relaks na Plaży"

 

gatunek: sny/fantastyka/czas wolny/podróże

 

Planeta Lepszy Świat Kosmicznych Gwiazd. Rok 2006.

 

Na przedmieściach ciepłego, słonecznego, subtropikalnego, wilgotnego, plażowo-jeziorowego miasta, zamieszkiwanego przez sto kilkanaście tysięcy osób, znajdowała się dzielnica parterowych, jednorodzinnych, płaskich, wolnostojących pastelowych domów. Budynki były otoczone dosyć bardzo rozległymi ogrodami, zawierającymi obszerne trawniki, nad którymi często fruwały barwne motyle.

 

W jednym z tych domów mieszkało sześć przyjaźniących się między sobą istot podobnych do ludzi, a dokładniej trzech współlokatorów i trzy współlokatorki. Wszyscy mieli po trzydzieści kilka lat. Postacie potrafiły fruwać, przenikać przez ściany, teleportować się, podróżować w czasie oraz dowolnie zmieniać swój wygląd.

 

Pewnego słonecznego poranka, nadjechały dwa samochody czteroosobowe. Jeden pomarańczowy, a drugi: beżowy. Były raczej płaskie i jednocześnie zdecydowanie kanciaste. Zatrzymały się na podjeździe rozległym jak parking. Wysiadły z nich po trzy kolejne, tajemnicze stworzenia postury humanoidalnej, również trzydziestokilkuletnie. Zaszły do przepięknego, wspaniałego ogrodu, gdzie następnie dwanaście istot spotkało się w jednym miejscu oraz czasie. Postacie z tego enigmatycznego gatunku nazywały się Człekokształty, a pełna nazwa brzmiała: Pozytywne Człekokształty.

 

Miejscowi przywitali się z przyjezdnymi, a wtedy wszyscy weszli do wnętrza parterowego, nowocześnie wyglądającego domu. Tymczasem w soczyście zielonym parku, znajdującym się około pół kilometra dalej, mieściły się stawy i płytkie rzeki, w których zwykle harcowały ryby, płazy, mięczaki, skorupiaki oraz żółwie, lecz czasami się zdarzyło, że krokodyl albo aligator także wystąpił w tym baśniowo wyglądającym zakątku.

 

Człekokształty wjechały samochodami do garażów, które następnie zostały przez nie zamknięte. Potem, istoty weszły do domu, gdzie zorganizowały imprezę w stylu new wave i rock and roll. W środku dnia, postacie wróciły do ogrodu, gdzie urządziły kolejną imprezę, jednak tym razem w stylu letnio-plażowym. Na lianach oraz gałęziach bujały się lemury i ararauny.

 

Wypoczywające osoby tańczyły na tarasie. Po kilkunastu minutach usiadły na krzesłach, przy stole, pod rozłożystym parasolem. Rozmawiały o promieniach słonecznych, pięknie padających na ogród jak i na całe miasto, o lecącej z radiomagnetofonu wesołej muzyce eurodance oraz reggae, o świecących chmurach, często przybierających zadziwiające kształty i kolory, a także o nadlatujących: mewie oraz papudze, które nieoczekiwanie, natychmiast po wylądowaniu na trawniku, zaczęły zachęcać odpoczywającą grupkę humanoidów do odwiedzenia pełnej wielu różnych atrakcji plażowej dzielnicy.

 

Człekokształty przystały na propozycję ze strony niespodziewanych fruwających gości i już niebawem poszły do wyluzowanej, zrelaksowanej, przybrzeżnej okolicy, gdzie spędziły resztę dnia, a kiedy zrobiło się już ciemno, to grały na instrumentach i śpiewały, siedząc w kręgu oraz podziwiając galaktyki, mgławice i spadające gwiazdy.

 

Istoty wkrótce poszły do domu. Na radosne wybrzeże, zwykle słoneczne oraz niekiedy dosyć wietrzne, postacie wróciły nazajutrz, około godziny dziesiątej rano. Powoli weszły do wody, gdzie przeobraziły się w morświny. Wtedy beztrosko popływały sobie tuż pod powierzchnią, a następnie zanurkowały nieco głębiej, gdzie przeżyły ekscytującą przygodę pośród barwnych, fantazyjnie wyglądających raf koralowych. Niespodziewanie, znalazły tam rozległe ruiny tajemniczego, starożytnego, dosyć dużego i bardzo pięknego miasta.

 

Bardzo się podekscytowały znaleziskiem, lecz wkrótce wróciły na brzeg, gdzie z powrotem przeistoczyły się w swoje oryginalne, lądowe postacie. Przeszły się po plaży, po której spacerowały mewy, pelikany, flamingi i kraby. Następnie wróciły do ogrodu, a tam wykąpały się w basenie. Podczas przechadzki, ucięły między sobą luźną pogawędkę.

 

— Myślę, że ta przygoda jest wspaniała! — wypowiedziała się wesoło jedna z postaci.

— My też! — dodały radośnie pozostałe.

— Czy jest możliwa jeszcze bardziej wakacyjna i wypoczynkowa atmosfera niż ta, która obecnie się nam udziela? — spytała druga z istot.

— Myślę, że tak. W domu opracujemy plan na kolejną morską eskapadę, pełną błogiego relaksu, jak i przebojowych przygód — zaproponował trzeci z humanoidów.

— Dobry pomysł! — uznały podekscytowane pozostałe.

 

Człekokształty dotarły do ogrodu, przez który weszły do domu.

 

Koniec.

Średnia ocena: 4.3  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • Dekaos Dondi 3 dni temu
    Piotrek P.1988↔Początek tajemniczy taki. Jeno nieco, co czekać może😵‍💫A mogą→Człekokształty"
    (fajna nazwa)→podobnie→"Planeta Lepszy Świat Kosmicznych Gwiazd"
    Tekst taki bardziej→"stabilny"→w sensie zdarzeń. Nieco inny, niż zwykle, ale tak samo... dziwny,
    co na plus→rzecz jasna!!!↔Pozdrawiam😵‍💫
  • Piotrek P. 1988 9 godz. temu
    Starałem się stworzyć aurę tajemniczości i niepewności, aby po chwili zacząć powoli rozkręcać akcję. Niektóre z moich snów są w pewnym sensie nieco bardziej realistyczne, a inne mniej. Najbardziej marzę o takich, które przypominają filmy fantastyczno-przygodowo-sensacyjne. Czasami się takie właśnie zdarzają. Nigdy nie wiadomo, co się we śnie pojawi 😄.

    Dziękuję i pozdrawiam 🥳🤯😵‍💫😄
  • ... do szuflady 3 dni temu
    Piotrek🤣🤣🤣.
    Dawaj chłopie namiary, ja się zapisuję w ciemno. Wezmę wszystko/tyle i ile tezeba/ z małym zapasem na użytek własnyi jest mi wszystko jedno do jakiej grupy teafię = byleby koedukacyjnej.
    Już nie pamiętam którzy mieli ten roztańczony taras... Ooo, tu by mi najbardziej pasowało, a i z małpami mogłabym pobaraszkować na gałęzi.
    Jesteś tak pozytywnie zakręconym... nieważne czy czĺekokształtem o posturze humanoidalnej, czy innej bliżej nieujętej w kwestii przybyszów - maści, że zapewniłeś mi humor na resztę dzisiejszego dnia🤣🤣🤣

    Pozdrawiam tanecznym krokiem.
  • Piotrek P. 1988 9 godz. temu
    Możliwość wycieczek do różnych niezwykłych światów, to była by bardzo dobra rzecz. Ale na szczęście są sny. Czasami wręcz nudne, ale czasami fantastyczne jak wycieczka do parku rozrywki 🥳🤣. Na imprezie tarasowej były obecne wszystkie Człekokształty 😄😆🎊. Bardzo się cieszę, że zapewniłem humor na resztę dnia 😂🤩.

    Dziękuję i pozdrawiam 🥳😄
  • ... do szuflady 9 godz. temu
    Piotrek🤣

    Jak zwykle... zapewniłeś na cacy, choć przyznam, że mijam się z Twoimi wpisami, a potem zapominam cofnąć się w czasie.

    Serdeczności.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania