Pozytywni Ludzie
– Dzień dobry, panie Adams – zawołał cicho pracownik poczty. – Czy chciałby pan kupić może ostatnie wydanie "Księgi Cierni"? Kosztuje niecałe...pięćdziesiąt dolarów.
Adams schował rękę do kieszeni, wyciągnął chudy portfel, a na sam koniec zajrzał do środka. W głównej jego części był wygięty paragon z ostatniego miesiąca, dwa zdjęcia córki z matką i banknot o nominale pięćdziesięciu dolców. Jeśli teraz je wyda, biedą będzie w domu piszczało.
– P-pięćdziesiąt mówisz... – odpowiedział z drżącym głosem. – Ależ oczywiście! Weź moje ostatnie pieniądze : )
– Dziękuję. Oto pański paragon
***
Po powrocie do domu przytulił córkę i rzucił się na łóżko.
– Kochanie? – Usłyszał nagle zmieszany głos. – Co tu robi ta książka? Po co ją kupiłeś? Ledwie potrafisz czytać...
– Nie podoba ci się? Ma taką piękną okładkę!
-------------------------------------------------------
Często wybieramy pierwszą lepszą rzecz, która rzekomo ma dać nam szczęście...
Komentarze (7)
Pozdrawiam.
Mania kupowania, może zbierania, gromadzenia rzeczy też może być ucieczką, tutaj jakby przed biedą.
''Czy chciałby pan może kupić może ostatnie wydanie "Księgi Cierni"?'' - drugie może w tym zdaniu chyba pomylone z moje, prawda?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania