# Pozytywność
**Słońce w sercu**
Marta była zawsze uśmiechnięta i radosna. Nie przejmowała się drobnymi problemami, a nawet większymi potrafiła znaleźć coś dobrego. Ludzie często zastanawiali się, skąd bierze tyle energii i optymizmu. Ona odpowiadała, że ma słońce w sercu i dzieli się nim z innymi.
Pewnego dnia Marta poszła do parku, żeby poczytać książkę na ławce. Zauważyła, że obok niej siedzi smutny mężczyzna. Nie znała go, ale postanowiła zagadać.
- Dzień dobry, co pana tak zmartwiło? - zapytała.
- Ach, nic ważnego - odparł mężczyzna. - Po prostu życie.
- Życie jest piękne - powiedziała Marta. - Trzeba tylko umieć je docenić.
- Łatwo mówić - westchnął mężczyzna. - A co pani wie o życiu?
- Wiem, że każdy dzień jest darem i szansą na coś nowego - odpowiedziała Marta. - Wiem też, że każdy człowiek ma w sobie coś wyjątkowego i wartościowego.
- A ja wiem, że to banały - przerwał jej mężczyzna. - Pani pewnie nie miała nigdy żadnych problemów.
- Oj, miałam - zapewniła go Marta. - Ale nie pozwoliłam im zepsuć mi humoru. Zawsze starałam się znaleźć rozwiązanie albo nauczyć się czegoś z trudnej sytuacji.
- No to gratuluję - powiedział mężczyzna ironicznie. - Ja nie mam takiej siły.
- Może pan ją mieć - zaproponowała Marta. - Wystarczy tylko spojrzeć na świat inaczej.
- A jak? - zapytał mężczyzna.
- Na przykład tak - powiedziała Marta i wyciągnęła z kieszeni małą lusterko. - Popatrz pan na siebie.
Mężczyzna spojrzał na swoje odbicie i zobaczył smutną twarz z podkrążonymi oczami i zaciśniętymi ustami.
- I co w tym pięknego? - spytał.
- To nie wszystko - powiedziała Marta i obróciła lusterko tak, żeby odbijało słońce. - Teraz popatrz pan na to.
Mężczyzna spojrzał ponownie i zobaczył jasny blask, który rozświetlił jego twarz i sprawił, że poczuł ciepło na skórze.
- To słońce w pana sercu - powiedziała Marta. - Każdy je ma, tylko trzeba je odkryć i pokazać światu.
Mężczyzna poczuł się dziwnie poruszony tymi słowami. Nie wiedział dlaczego, ale nagle jego smutek zaczął ustępować miejsca ciekawości i nadziei.
- A jak to zrobić? - spytał.
- To proste - odpowiedziała Marta. - Trzeba tylko uśmiechnąć się do siebie i do innych.
I uśmiechnęła się szeroko do niego. Mężczyzna początkowo nie wiedział jak zareagować, ale potem nieśmiało odwzajemnił uśmiech.
- No widzi pan? - powiedziała Marta. - Już jest lepiej.
- Rzeczywiście - przyznał mężczyzna. - Dziękuję pani za ten gest.
- Nie ma za co - powiedziała Marta. - Cieszę się, że mogłam pomóc.
- A co pani robi w życiu? - zapytał mężczyzna.
- Jestem nauczycielką w szkole podstawowej - odpowiedziała Marta. - Uwielbiam pracować z dziećmi.
- To musi być ciekawe - powiedział mężczyzna.
- Bardzo - potwierdziła Marta. - Dzieci są pełne niewinności i radości. Uczą mnie wiele o życiu.
- A ja jestem księgowym w dużej firmie - powiedział mężczyzna. - Nienawidzę swojej pracy.
- Dlaczego? - zapytała Marta.
- Bo jest nudna i stresująca - wyjaśnił mężczyzna. - Nie mam żadnej satysfakcji ani pasji.
- To może pan spróbować zmienić pracę? - zaproponowała Marta.
- Nie jest to takie proste - powiedział mężczyzna. - Muszę utrzymać rodzinę i spłacać kredyt.
- Rozumiem - powiedziała Marta. - Ale może pan znaleźć coś, co sprawia panu przyjemność poza pracą?
- Na co mam czas? - spytał mężczyzna. - Po pracy jestem tak zmęczony, że tylko chcę się położyć i spać.
- To nie jest zdrowe - powiedziała Marta. - Pan musi zadbać o siebie i swoje potrzeby.
- A jakie mam potrzeby? - spytał mężczyzna.
- Na pewno ma pan jakieś zainteresowania, hobby, marzenia - powiedziała Marta. - Coś, co sprawia, że czuje się pan żywy i szczęśliwy.
Mężczyzna zamyślił się na chwilę. Próbował sobie przypomnieć, co lubił robić kiedyś, zanim zaczął pracować w tej firmie. Zdał sobie sprawę, że nie pamiętał już niczego.
- Nie wiem - powiedział smutno. - Chyba nic.
- To nieprawda - zaprzeczyła Marta. - Każdy ma coś, co go pasjonuje. Trzeba tylko poszukać i spróbować.
- A jak to zrobić? - spytał mężczyzna.
- Na przykład tak - powiedziała Marta i podała mu swoją książkę. - To jest moja ulubiona powieść. Może pan ją przeczytać i zobaczyć, czy się panu spodoba.
Mężczyzna spojrzał na okładkę książki. Była to fantastyka o przygodach bohaterów w magicznym świecie. Nie był pewien, czy to jego styl, ale postanowił dać jej szansę.
- Dziękuję pani - powiedział. - Spróbuję.
- Nie ma za co - powiedziała Marta. - Mam nadzieję, że pan się nie zawiedzie.
I uśmiechnęła się do niego ponownie. Mężczyzna poczuł się dziwnie lepiej niż przed chwilą. Pomyślał, że może ta kobieta ma rację i warto spróbować czegoś nowego. Może to pomoże mu odnaleźć słońce w sercu.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania