Dożywocie na opowi.pl

Nie było szans na polubowne załatwienie sprawy, a sędziowie nieprzekupni. Skubańcy znali lepiej moje grzechy, niż ja sama. Zresztą odkąd umarłam o wielu już zapomniałam. Argumentów obrony nie wzięto pod uwagę. Okoliczności łagodzących również. Wyrok mógł więc być tylko jeden.

– Proszę wstać sąd idzie – wychrypiał święty Piotr.

– Wysoki Trybunał uznał, że pobyt w piekle byłby zbyt łagodną karą, biorąc pod uwagę liczbę ziemskich grzechów posądnej, wśród których aż roi się od ciężkich oraz – tu sędzia odczytujący orzeczenie zawiesił głos – i niestety sodomskich – dokończył z nieskrywanym obrzydzeniem.

– Odpuszczenie grzechów nie wchodzi więc w rachubę – kontynuował – Nie ma też pani prawa do apelacji, ani boskiego miłosierdzia. Najważniejsza jest sprawiedliwość. Niniejszym skazujemy panią na dożywocie. Resztę wieczności spędzi pani na portalu opowi.pl. Wyrok jest prawomocny. Ochroniarzem jest tam człowiek do specjalnych poruczeń wysłany przez samego Lucyfera, więc on już dopilnuje, żeby się pani nie nudziła. Jeden z największych psychopatów, jakich wydało piekło. Nie da się stamtąd ot tak odejść, usunąć konta, ani nawet odzobaczyć. W mniemaniu członków Trybunału czytanie tamtejszych gniotów 24/24 i siedem dni w tygodniu będzie wystarczająco dolegliwą karą za pani doczesne występki. Proszę usiąść.

Jestem już tutaj od niemal pięciu lat i nie mam żadnej nadziei, że ucieknę. Tkwię niczym Prometeusz przykuty do skał Kaukazu trzymana niewidzialnymi więzami. W międzyczasie posiwiałam i wypadły mi wszystkie zęby. Chciałabym stąd odejść, albo trafić do tradycyjnego piekła. Ale to już chyba nigdy się nie stanie. Porzuciłam nadzieję.

Przymus czytania tej wylewającej się z każdego kąta grafomanii jest większą torturą od mąk piekielnych, a pobyt tutaj każdego dnia staje coraz nieznośniejszym.

Oj tam, oj tam w końcu nie ma tego złego, idzie przywyknąć. Postanowiłam nawrócić niektóre zbłąkane dusze, żeby nie skończyły tak jak ja. Ale miejscowy cerber, wysłannik Lucefera mi w tym przeszkadza, bo wie, że straci klientelę. Może za dobre sprawowanie i zasługi w końcu udzielą mi amnestii.

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania