Pragnienie
Chcę cię teraz, bez cienia zwłoki,
gdy noc już spływa na nasze kroki,
gdy cisza drży jak struna pod palcem,
a moje serce bije w rytmie tańcem.
Kocham cię całą — od myśli po ciało,
każde twe westchnienie już mnie rozpala.
Twoje spojrzenie, gdy gasną światła,
jest jak zaproszenie do ognia — nagła,
bezbronna, czysta, pragnąca mnie cała.
Nie chcę czekać. Chcę cię smakować,
dotykiem szeptać, ustami kołysać,
zatracić się w tobie jak w burzy nieba,
jak w chmurach, gdzie tylko twój oddech mi trzeba.
Chcę się kochać z tobą — teraz, w tej chwili,
by nasze ciała jednym się były.
Byś czuła, że sercem, duszą i skórą
jestem twój... w tej namiętnej, miłosnej chmurze.
Bo cię kocham. Bez granic, bez lęku,
każdym spojrzeniem, każdym dotykiem w ręku.
Jesteś mi wszystkim — i więcej niż słowa,
więc pozwól… niech noc nas zmysłami wychowa.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania