pranie na sznurku
pranie na sznurku
łapie wiatr
jakby chciało odlecieć
z tej dzielnicy
z tej biedy
z tej suszarki
majtki tańczą
obok rękawa ojca
który kiedyś bił,
a teraz nie ma już rąk
obok – rajstopy mamy
(tam zawsze coś się drze
choć ceruje je po ciemku
jakby nikt nie widział)
dzień się chwieje
na spinaczu
a ja patrzę z okna
i nie oddycham za mocno
żeby nie porwać tej codzienności
bo może się zerwie
i co wtedy?
nagie życie
bez gumki, bez zapasu
bez zapachu proszku
(wiszę razem z nimi
tylko bez sznurka
i bez wiatru)
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania