Prawda

Któż odważy się spojrzeć prawdzie w oczy?

 

Owo osobliwe spotkanie, do którego dochodzi wielokrotnie w życiu każdego człowieka, przypomina pojedynek z mityczną Meduzą. Staramy się odwracać wzrok na wszelkie możliwe sposoby, aby rzeczywisty stan spraw nie sparaliżował naszych zmysłów, przeszywając je na wylot niczym ociekający trucizną grot strzały. A co, jeśli nasze oczy ujrzą swe odbicie w zdradzieckim zwierciadle bezwzględnego monstrum? Czy jest jakiś ratunek z opresji?

 

Owszem.

 

Kłopot w tym, że rzadko obywa się bez bolesnych skutków terapii szokowej. Tylko zaprawieni w bojach z jedną z trzech Gorgon mogą wyjść z owego pojedynku zwycięsko. Lecz nie zawsze udaje się to tak od razu. I nie ma przy tym żadnej gwarancji powodzenia.

 

A czymże jest prawda?

 

Często sumą wszystkich naszych strachów. Chowamy je głęboko w odmętach naszej podświadomości. Od czasu do czasu dają o sobie znać w naszych snach - metaforycznie lub bezpośrednio. W tym drugim przypadku jeszcze przez wiele godzin po przebudzeniu nie potrafimy dojść do siebie. A przecież to dopiero preludium do tego, co może nas czekać, często w najmniej oczekiwany momencie.

 

Może więc należałoby wypracować jakieś mechanizmy obronne? Mieć zawczasu przygotowany plan działania? Koło ratunkowe?

 

Nie. Nie warto.

 

Ponieważ prawda jest niczym ciężkostrawne lekarstwo. Pozostawia nieprzyjemny posmak, lecz na dłuższą metę oczyszcza toczony chorobą organizm. Warto więc przecierpieć to, co najgorsze, by po ostrym szoku przebudzić się mocniejszym. Gdyż tylko prawda zrywa łańcuchy i pozwala ujrzeć to, do czego instynktownie wszyscy dążymy.

 

Światło...

 

L. T.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania