Prawda

Wydaje się, że w dzisiejszych, zasobnych, ale i ziejących pustką czasach, najbardziej brakuje nam Prawdy. Wciąż rozlegają się narzekania na niespełnione obietnice, fake newsy czy złudne nadzieje. Dowodzą one ogólnego rozczarowania, ale także tego, że potrzebujemy Prawdy "jako chleba" - by odwołać się do starej pieśni. Jednak wielu twierdzi, że Prawda szkodzi, odbiera wolność, a nawet nie istnieje.

 

Już sam fakt, że bronią oni słuszności swoich opinii (niekiedy nawet obrażając przy tym innych ludzi), wskazuje, jak bardzo się mylą - dlaczego mieliby próbować przekonać ludzi do czegoś, co jest prawdą tylko dla nich i nie posiada wartości obiektywnej? Zadziwiające, że dominujący dziś "demoliberalny" i "politpoprawny" sposób myślenia, który "uwalnia" ludzi od wszelkich dogmatów (ktoś złośliwie i trafnie zapytał, czy uwalnia on także od używania rozumu), sam próbuje liczne dogmaty narzucać i grozi za ich naruszenie licznymi karami - w wielu krajach można być poddanym ostracyzmowi, stracić pracę, a nawet wylądować w więzieniu za wyrażenie opinii, że są tylko dwie płcie, mężczyźni nie rodzą dzieci, a rodzina to związek mężczyzny i kobiety - (tylko za podobne wypowiedzi wybitny aktor Alan Delon nie otrzymał swego czasu Złotej Palmy, a prawosławny, grecki biskup Ambrozjusz czy pastor Ake Green, trafili do więzienia).

 

By przekonać się o istnieniu Prawdy Obiektywnej wystarczy spojrzeć na kilka najprostszych przykładów z codziennego życia - np. pewne rzeczy możemy jeść i pić, a innych, choćby rozpuszczalników, nie, nawet gdybyśmy bardzo chcieli, czy uznawali to za właściwe, ponieważ obiektywnie, mogą nam poważnie zaszkodzić. Podobnie np. na umówione spotkanie albo autobus albo pociąg idziemy o porze przewidzianej w rozkładzie, a nie zależnie od własnych pomysłów czy upodobań. Podobnych, niepodważalnych przykładów są tysiące, a może miliony. Ale Prawda nas nie krępuje, potrzebujemy jej, bowiem łączy nas ona z rzeczywistością, pozwala ją poznać, a także chroni przed uleganiem manipulacji i iluzji. Niektórzy mówią: "Istnieje wiele prawd, bo każdy mówi i myśli co innego", ale znaczy to tylko tyle, że jest wiele opinii, a nie, że wszystkie są tak samo słuszne - gdyby tak było nikt nigdy nie popełniłby żadnego błędu.

 

Kochajmy Prawdę, bo tylko Ona jest źródłem prawdziwego Szczęścia, Miłości i Wierności. Pozbawiając się odniesienia do Prawdy, ludzie tracą możliwość poważnego, konstruktywnego dialogu; pozostaje im walka i szczekanina, bo "rację" ma wówczas ten, kto "przegada" drugiego.

Średnia ocena: 3.4  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (9)

  • Tankret 16.07.2020
    Czemu prawda z dużej? Już Piłat mówił: "a czymże (cóż to) jest prawda?" Inni mawiają, że prawdy są trzy: sama prawda, święta prawda i gówno prawda. Myślę że problem leży w samym procesie poznania, otóż nie da się do końca wyzbyć własnego doświadczenia dlatego wszystko jest subiektywne, obiektywizm jest praktycznie niemożliwy, chyba że mówimy o fizyce chemi lub matematyce. Bardzo filozoficzny problem. Pozdrawiam
  • wicus 16.07.2020
    Piszę słowo Prawda dużą lierą, bo mam.na myśli "prawdziwą" Prawdę, a nie jej "kopie" czy podróbki. Czy aby na pewno wszystko jest subiektywne? Niektórzy mówią, że kobiety są głupsze od mężczyzn, a Żydzi to podludzie - czy to prawda? Oczywiście, to pytania retorycznie, podobne opinie należy uznać za aberrację. Są one też kolejnym dowodem na to, że Prawda nie zależy od tego, co ktoś o niej myśli. Piłat, który pytał: "Co to jest prawda", może być symbolem kogoś, kto boi się albo nie potrafi się z nią zmierzyć, jedyne atuty tej postaci to pustosłowie i tchórzostwo, bo one paradoksalnie mogą w jakiejś mierze mogą usprawiedliwiać jego fatalne decyzje, których sam.ewidentnie żałował. Własne doświadczenie nie jest tożsame z własnym wymysłem czy urojeniem - to doznanie, które może zmieniać spojrzenie na rzeczywistość, a więc także deformować je, ale u jego początko stoi bez wątpienia realne przeżycie. Jak pisałem w tekście, należy odróżnić opinie od rzeczywistości od niej samej. Człowiek nie ma oczywiście pełnej, a najczęściej nawet satysfakcjonującej wiedzy o innych, nie znaczy to jednak, że nie może jej szukać i jest skazany na tworzenie złudzeń. Też pozdrawiam.
  • Spór Sokratesa z sofistami był de facto sporem o istnienie prawdy. Wydawało się, iż Sokrates odniósł dziejowe zwycięstwo, jednak w naszych czasach to sofiści zdają się górować. 4
  • wicus 16.07.2020
    Dziękuję za miły i interesujący komentarz. Sofiści etc. już osiągnieli szczyt swoich możliwości. Ci, którzy negują prawdę albo uzależniają ją od własnego nastroju, w końcu wpadają we własne sidła - skoro nic nie jest prawdą, to nie są nią także ich opinie. A więc, być może jest tak, że chwilowe "zwycięsto" Sofistów etc, staje się po prostu lekcją poglądową pokazując ogrom ich pomyłki.Dietrich von Hildebrand, wspaniały myśliciel znienawidzony przez Hitlera, zawsze powtarzał, že prawda nie zmienia się wraz z upływem czasu, ale może wyglądać na to, że niekiedy staje się dzięki zachodzącym w nim procesom, coraz bardziej wyraźna.
  • Tankret 16.07.2020
    A nie św. Tomasz? Jeśli już brać się za takie rozważania.
  • wicus 16.07.2020
    Tankret Powiem tak: Prawda św. Tomasza była nie tylko jego Prawdą i niekiedy podobne intuicje prezentowali także inni myśliciele. :) Akurat von Hildebrand był pod pewnym jego wpływem, choć nie zawsze się z nim zgadzał.
  • wicus 16.07.2020
    Tankret *czy lepiej: nie we wszystkim. Żeby "zabić" wszelkie wątpliwości, że przytoczona myśl pochodzi z von Hildebranda (choć to prawda, że jest najbardziej kojarzona ze św. Tomaszem, na upartego można by się tak naprawdę doszukiwać jej genezy jeszze wcześniej), odsyłam do książki von Hildebranda: "Koń Trojański w Mieście Boga", niestety, na ten moment nie mogę podać konkretnych "namiarów".
  • Tankret 16.07.2020
    wicus Wierzę ,aż tak "obryty" w temacie nie jestem poprostu mi przypasowało o zaświtało, natomiast zapewne dyskusja jest w toku. Choć chyba obecnie nie ma już takich "natchnionych" myślicieli. Ostatnim chyba znanym filozofem/logikiem był Andrzej Tarski, ale on podrzedł bardziej naukowo do tematu a nie egzystecjalnie.
  • wicus 16.07.2020
    Tankret Powiem uczciwie - i bez wielkiego zawstydzenia, choć możliwe, że powinno się tu ono pojawić - że filozofów współczesnych właściwie nie śledzę, a jeśli już to kieruje się sugestią, bodaj Czesława Miłosza, że w Polsce są tylko dwie ciekawe idee: katolicyzm i socjalizm - i mnie interesują w zasadzie tylko tacy. Z kręgu "katolickiego (choć złośliwi powiedzieliby, że równie dobrze możnaby go zaliczyć do tego drugiego, choćby dlatego, że bywa oskarżany o ws********, chyba najbardziej interesujący jest, zmarły nie tak dawno o. Mieczysław Albert Krąpiec. Jego urok chyba najlepiej ujęto w kazaniu pogrzebowym: "To było panisko, które nie zadowalało się byle czym, tylko szukało Prawdy". O. Krąpiec był najwybitniejszym przedstawicielem "Lubelskiej Szkoły Filozofii", może po Janie Pawle II.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania