Mężczyzna
Tak mój skarbie, tak najsłodsza
Wiesz, że jesteś mi najdroższa
Tak słoneczko, tak kochanie
Będę robić ci śniadanie
Och, wspaniale jest być z tobą
[[I nie jesteś głupią krową
Jeśli tylko rzekniesz słowo
Ściany jebnę na różowo]]
Że przytyłaś, ależ skądże ❤️
Taki z ciebie słodki pączek 😗
Wiesz, że dla mnie jesteś piękna
Wciąż mogę nosić na rękach
Kocham również twoje dzieci
Zrobione przez jakichś śmieci
Co skrzywdzili nie na żarty
[[Teraz chowam te bękarty
Byłem tak bardzo samotny
Że wziąłem za żonę torbę]]
Co takiego? Nic, kochanie
Tylko w czaszce kołatanie
Myśli jakieś takie dziwne
Mi przychodzą, są przebrzydłe
Wyrastają przez nie różki
Zaraz wycałuję nóżki 😜
Tak, masz rację, och naprawdę
Jesteś moim cudnym skarbem
Twego szczęścia tylko pragnę
Ja nieważny, wolne żarty
Związek z tobą- wieczne party
Zawsze gram w otwarte karty
Jestem przecież taki szczery
I nic już tego nie zmieni
Wiesz, że kocham twoją matkę?
Tak, przepraszam, to mamusia
Zostawiłaś mi znów kartkę
Bym sam myśleć już nie musiał
Nie przeszkadza mi że kłamiesz
Że mnie zdradzasz raz za razem
Przeto odmówię dziś pacierz
By się stało tak jak każesz
Jestem w końcu twym mężczyzną
Zawsze będę ciebie słuchać
[[Nawet jeśli jakiś kutas
Zacznie ciebie w pizdę ruchać
Chciałem tylko poczuć miłość
A ty kurwo tak przebrzydle
Zamiast w jakość poszłaś w ilość
I traktujesz mnie jak bydlę]]
Ah, co znowu? Hej, kochanie?
Chcesz śniadanie? Mam lazanię
Wszystko zrobię tylko zbaw mnie
Bym znów nie pił tak jak dawniej
Rzekłem tobie przeto prawdę
Na kobiercu ślubym, także
Zawsze będę twoją tarczą
Gdyż jesteś mi drugą matką ❤️
Komentarze (7)
Całą noc leżałam nieruchomo - jak noc
Patrzyłam w gwiazdy - było mi jasno
Mówił do mnie jego - mówił nieustannie
Patrzyłam było mi jasno, bo gwiazdy
Podparłam siẹ, choć spałam całą noc
Czytając w jego rozmowie z drugim
mẹżczyzną, widzącym albo zwyczajnie
patrzyłam w gwiazdy ì bylo mi jasno
Wybiorẹ pierwszego, drugiemu powiem
NIE - bo nie był pierwszy a jeśli drugiego
Co oni obaj o mnie pomyślą? Mówił do
mnie jego drugi mẹżczyzna, ten. którego
spotkałam wczoraj przypadkiem ì nam
siẹ przytrafiła jego ze mną rozmowa
I dziś z nim rozmawiam, nie usnẹ aż zasnẹ.
---
Die ganze Nacht lag ich still – wie die Nacht
Schaute in die Sterne – es war mir hell
Sein sprach zu mir – sprach unaufhörlich
Ich schaute, es war mir hell, wegen der Sterne
Ich stützte mich, obwohl ich die ganze Nacht schlief
Im Gespräch mit einem anderen Mann las ich
Sehend oder einfach nur
Schaute ich in die Sterne, und es war mir hell
Ich wähle den Ersten, dem Zweiten sage ich
NEIN – weil er nicht der Erste war, und wenn den Zweiten?
Was werden sie beide von mir denken? Der Zweite
sprach zu mir, der, den ich gestern zufällig traf
Und uns passierte seine Unterhaltung mit mir
Und heute spreche ich mit ihm, ich schlafe nicht, bis ich schlafe
---
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania