Prawo ciążenia (rodzicom)
Już nic nie trzyma ich przy ziemi,
wirują po kole - piękni i młodzi.
Tak wyrażona kruchość,
pozwala wspominać czas,
gdy pigment nad ranem
był coraz bledszy, a muzyka
gasła. Ból zamienił się w dym,
który usypia zapachem kadzidła.
Jednak nie wszystko stracone.
Na czubku drzewa siedzi ptak
i obserwuje dolinę. Pragnie
wypełnić pejzaż kolorem.
Wie, że biel będzie nieuchwytna,
Mądrość rozpoznana.
Komentarze (6)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania