Prawo wiosny
Najsłuszniejsza w kosmosie jest sprawa miłosna;
Oskarżyciel – złe prawa, adwokatem – wiosna,
Która kwiaty kojarzy, maje z rajem swata;
Choć rozumu pozbawia, silnikiem jest świata!
Starych ludzi to zawiść, rozpadu entropia
Miłość strąca wciąż z tronu; kochanków utopia
Bywa, że tylko nocą, i tylko w ukryciu,
Kładąc kształt swój na mapie, da początek życiu.
Słuszna jest, święta bardzo. Więc ją do więzienia
Zamknąć pragną zawistni, lub zepchnąć do cienia...
Ona tęczy kolorem wtedy odpowiada,
Lecz się nie mści, nie umie. Zawistnikom biada...
Więc złe prawa spisali, i zatruli serce
Ludzi od maleńkości. Smutnej poniewierce
Miłośników wydali – dobrych życzycieli,
Lub we wstydu i winy zamknęli ich celi...
Jeśli miłość nie wygra, świat się skończy smutno!
Z próbówek uczuciami, bezduszno, okrutno;
Więc powiedz, czy przysięgłym będziesz w takiej sprawie?
Nie ma racji, kto zimny, choćby był i w prawie!
Komentarze (16)
Bardzo mi się podoba i od razu nastrój lepszy?
Pozdrawiam!
Pozdrawiam ?
W tych niespokojnych czasach dobrze jest poczytać coś optymistycznego. To kolejny wschód słońca, którego niestety nie wszyscy mogą go już doświadczyć...
Pozdrawiam ?
Pozdrawiam ?
Pozdrawiam ?
Wszak nie same rymy treść wiersza tworzą, w wersach swoich, aczkolwiek wolę stosować mniej dokładne, ale nie przeszkadzają mi też, takie:) Pozdrawiam:)?:)
Pozdrawiam ?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania