Tekst wygląda jak początek, wstęp do czegoś większego, w innym wypadku nie jestem w stanie zrozumieć z niego wiele, chyba że wybiega to po prostu poza moje umiejętności interpretowania prozy.
Występują błędy, nie tak przytłaczające, ale jednak:
"Czyży komunikator się popsuł?" czyżby
"Zatrzymał się uderzając o kłodę drzewa. " przecinek przed imiesłowem
"Podniósł się i znów puścił się biegiem. Spróbował znów nawiązać kontakt z przyjacielem. Znów nic… " powtórzenie: znów
"Nikogo nie było. Coś tu było nie tak." powtórzenie: było
"- Jane! – krzyknął – Widać go?" kropka po krzyknął
"- Nadal nic! – odkrzyknęła" kropka po odkrzyknęła
I pewnie można znaleźć jeszcze więcej drobnych potknięć, czego robić nie będę, bo nie jestem pewna. Mogłabym zwrócić uwagę na przytłaczającą liczbę krótkich zdań, jednakże tego nie zrobię, bo niektórym podoba się takie prowadzenie dynamicznej akcji i z tym kłócić się nie będę. Moim zdaniem, po jakimś czasie zaczyna to męczyć.
Ogólnie: nie jest źle, ale mogłoby być lepiej. I więcej, coby czytelnik taki jak ja mógł dowiedzieć się o co tak naprawdę chodzi.
Zdania za krótkie. Wygląda to, jakby ktoś miał jakąś dziwną czkawkę i dawkował te zdania i to przeszkadza w czytaniu niestety. Na błędach interpunkcyjnych, czy literówkach jakoś tak bardzo się nie skupiałam, ale sam tekst nie wydał mi się jakiś zachwycający. Potrzeba tu więcej opisów i szczegółów. I nie bardzo wiem po co napisałaś to, że ten tekst jest wyskokiem twojej wyobraźni... Przecież większość tekstów tutaj takich jest...
Zostawiam 2
A mnie się zdaje, że Dot chodziło o to, że pisze teraz inne serie, ale nagle wpadła na pewien pomysł i dostała przypływu weny, dlatego od razu wszystko przelała na "papier" nie do końca skupiając się na tym, by treść była w 100% poprawna, logiczna i cudowna. Po prostu pisała. Przynajmniej ja to tak odbieram.
"Nikogo nie było. Coś tu było nie tak." - było x2
"nie poradziłyby sobie z tym zadaniem, ze względu na swoje klasy." - bez przecinka
Reszta została wypisana. Mam nadzieję, że jest jakaś kontynuacja, a raczej, że będzie. Na razie tekst wygląda jak wyrwany z kontekstu, ale prologi często tak wyglądają, więc może jednak? Błędów jednak mniej niż zwykle, więc gratulacje :) Na razie bez ocena i czekam na wiadomość odnośnie tego ciągu dalszego ;)
Mnie nie powaliło, ale się podobało. Pomyślałam: O film akcji. Tak to widzę. Oczywiście pierwsze przeczytałam część pierwszą i już wiem, że Will pobiegł mu na pomoc. Za obie części dam 4 :)
Komentarze (10)
Występują błędy, nie tak przytłaczające, ale jednak:
"Czyży komunikator się popsuł?" czyżby
"Zatrzymał się uderzając o kłodę drzewa. " przecinek przed imiesłowem
"Podniósł się i znów puścił się biegiem. Spróbował znów nawiązać kontakt z przyjacielem. Znów nic… " powtórzenie: znów
"Nikogo nie było. Coś tu było nie tak." powtórzenie: było
"- Jane! – krzyknął – Widać go?" kropka po krzyknął
"- Nadal nic! – odkrzyknęła" kropka po odkrzyknęła
I pewnie można znaleźć jeszcze więcej drobnych potknięć, czego robić nie będę, bo nie jestem pewna. Mogłabym zwrócić uwagę na przytłaczającą liczbę krótkich zdań, jednakże tego nie zrobię, bo niektórym podoba się takie prowadzenie dynamicznej akcji i z tym kłócić się nie będę. Moim zdaniem, po jakimś czasie zaczyna to męczyć.
Ogólnie: nie jest źle, ale mogłoby być lepiej. I więcej, coby czytelnik taki jak ja mógł dowiedzieć się o co tak naprawdę chodzi.
Zostawiam 2
"Nikogo nie było. Coś tu było nie tak." - było x2
"nie poradziłyby sobie z tym zadaniem, ze względu na swoje klasy." - bez przecinka
Reszta została wypisana. Mam nadzieję, że jest jakaś kontynuacja, a raczej, że będzie. Na razie tekst wygląda jak wyrwany z kontekstu, ale prologi często tak wyglądają, więc może jednak? Błędów jednak mniej niż zwykle, więc gratulacje :) Na razie bez ocena i czekam na wiadomość odnośnie tego ciągu dalszego ;)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania