proroctwo
któregoś dnia podałeś mi dłoń
i upadliśmy już razem
nad nami morze niebieskie
ja dmucham w żagle
ty wdychasz papierosowy dym
od tamtej pory palce mamy pożółkłe
myśli idealnie gładkie
nie ma w nich miejsca na strach
a jednak gdyby nie pilnować ognia
zajęłyby się burty i ławice ryb
co nam z popiołu
nie ulepię nawet psa
wydmy powtórzą księżycowy krajobraz
Komentarze (11)
a myśli idealnie
gładkie tak
że nie ma w nich miejsca
na strach
tak bym to zapisał, albo wywalił tak że
Dzięki.
Jakbym jakiś starszy Twój tekst czytała, co to sklecić można było z niego trzy różne wiersze. Zatem bardzo podoba mi się, jeno nadmiar czuję...
"zajęły by się ławice ryb" – se orta popraw.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania