proroctwo

któregoś dnia podałeś mi dłoń

i upadliśmy już razem

 

nad nami morze niebieskie 

ja dmucham w żagle 

ty wdychasz papierosowy dym

 

od tamtej pory palce mamy pożółkłe

myśli idealnie gładkie

nie ma w nich miejsca na strach

 

a jednak gdyby nie pilnować ognia

zajęłyby się burty i ławice ryb 

 

co nam z popiołu

nie ulepię nawet psa

 

wydmy powtórzą księżycowy krajobraz 

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (11)

  • Jacom JacaM 05.03.2021
    od tamtej pory palce mamy pożółkłe
    a myśli idealnie
    gładkie tak
    że nie ma w nich miejsca
    na strach

    tak bym to zapisał, albo wywalił tak że
  • IgaIga 06.03.2021
    Do przemyślenia, JJM.
    Dzięki.
  • pansowa 06.03.2021
    Wyszedł rym odległy: tak - strach.
  • Tjeri 06.03.2021
    Czytam i myślę: super, super... za dużo.
    Jakbym jakiś starszy Twój tekst czytała, co to sklecić można było z niego trzy różne wiersze. Zatem bardzo podoba mi się, jeno nadmiar czuję...
    "zajęły by się ławice ryb" – se orta popraw.
  • IgaIga 06.03.2021
    Tjeri - a bez pierwszej i ostatniej? Tej przed tym wieńczącym dzieło pojedynczym wersem ?
  • Tjeri 06.03.2021
    IgaIga – pierwszej szkoda. Ale w sumie to nie zrozumłam do końca co chcesz wyciachciachnąć
  • IgaIga 06.03.2021
    A sama już nie wim. Ogólnie nie ma chyba sensu w tym grzebać. Kosz i tyle.
  • Jacom JacaM 06.03.2021
    ;-) może być kosz, pytanie czy za dwa czy za trzy punkty
  • IgaIga 06.03.2021
    Jacom JacaM - za 10! ?
  • Jacom JacaM 06.03.2021
    IgaIga to w zapaśniczej koszykówce po suplesie ;-)
  • IgaIga 06.03.2021
    Jacom JacaM - ?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania