Prowokacja

On

- dlaczego nie powiesz mi wprost

że mnie kochasz

Ona

- no przecież często mówię że mnie

bombelkujesz

- to nic nie znaczy

- no dobrze... oszałamiasz mnie

- to dalej nic nie znaczy

- nasycasz nawet przez dystans

- ale co przez dystans... chodzi ci o to

że ja czasami tutaj a ty tam

- że nawet przez dystans wzburzasz

zmysły

- ale co masz na myśli mówiąc o dystansie

- bliskość na dwa schłodzone kieliszki

- jak mówisz o chłodzie to mam gęsią skórkę... no tak jest zimno

- no widzisz a ja z łatwością bym się

rozebrała

- zwariowałaś w taki ziąb... lepiej ubierz się ciepłej bo się przeziębisz

- no tak... a ja się starałam tak finezyjne

prawie poetycko

- ależ kochanie ja cię naprawdę rozumiem

tylko nie bardzo wiem o co ci

chodzi w tej rozmowie

- o co chodzi o co chodzi

już o nic...

nie po drodze nam do Szampanii

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (21)

  • Grain rok temu
    W jednej z dłuższych epifanii w pożyczonej /1976 rok/ od Tadka Długiego książce Finnegas Wake , Epifanie J. Joyce'a, autor napisał:

    twój ulubiony poeta?
    Kobieta, mężczyzna?
    Mężczyzna
    Anglik, Francuz?
    Anglik.
    Hm, myślę, że Shapespeare

    Dlatego pamiętam.
  • Grain rok temu
    Shakespeare miało być
  • Witaj Grain🙂

    Dziękuję za przystanięcie/poczytanie.
    Porządek musi być, a to się ceni... ja niestety czytam - jedynie w wersji spolszczonej😉

    Pozdrawiam
  • Grain rok temu
    Spoko, nieco długie, ale tekst niezły. Praca u podstaw zdrowszych relacji. Dla mnie epifania.
    Pozdrawiam.
  • Grain🙂

    Nie wiem, na ile mogę pozwolić sobie w kwestii żartu... ale jak to zwykło się mawiać - kto nie ryzykuje, ten szampana nie pije = cieszę się, że czytając ten żartobliwy tekst - doznałeś swoistego olśnienia😉
    ... w takim razie, specjalnie dla Ciebie 'influminowa tabletka'.

    pan mnie bombelkuje oszałamia
    nasyca przez dystans
    nawet wzburza zmysły
    kocham tę niepewność na bliskość
    dwóch schłodzonych kieliszków
    i nawet jeśli zimno wokół
    chętnie się rozbiorę

    Mam nadzieję, że znasz się na żartach🫣
  • Pozdrawiam.
  • Grafomanka rok temu
    Nie zna się... na pewno już widzi ciebie nagą w kolejce do 'jego przystojności' i pisze wiersz o tym, jak rzucają się na niego kobiety... xD
  • Grain rok temu
    Najgorsze co mnie spotykało, to kiedy partnerka oskórowana z ciuchów mówiła w niektórych warunkach: ale masz zimne ręce. I zastanawiałem się, czy nie wyskoczyć po papierosy. Tak na zawsze.
  • Grain🙂
    Odpisałeś, to znaczy, że mogę już wypuścić powietrze😄
    "oskórowana z ciuchów"... to musiały być odpowiednie klimaty, a w takich właśnie... zimne męskie ręce - mogą być jedynie bardzo fajnym 'rekwizytem', ale wiesz, ja raczej z tych normalnych inaczej😂😂😂
  • Grain rok temu
    powracająca...bez przesady,

    oskórowana -

    to tylko słowo opis stanu ,,zainteresowanej", której wymsknęło się to

    ale masz zimne ręce

    może z przekory, albo zimową porą z różniy temperatur powietrza i tego pod kołdrą
  • Grain 🤣🤣🤣
    ... ja właśnie także w tym znaczeniu/może źle sformułowałam swoją wypowiedź... a żartem był - 'wieczny wypad po papierosy'🤣🤣🤣
    Mam pytanie = czy mogę wykorzystać to oskórowanie w swojej 'przyszłej produkcji'?

    Zmykam po fajurki, bo właśnie mi się skończyły.
  • Grain rok temu
    powracająca...to nie zastrzeżone słowo, ani kontekst
  • Cześć świrasku szajbusowaty🤣🤣🤣

    Jeśli masz rację, to ja już się boję, że mnie obsobaczy - jak tę burą sukę... ale może/jeżeli w ogóle odpowie/ nie będzie tak źle.

    Pozdrowionka Grafka😀
  • Grafomanka rok temu
    co to znaczy 'świrusek szajbusowaty'? pewnie babcia tak na ciebie mówiła, ale moja na mnie nigdy, więc nie wiem jak się do tego odnieść...
  • Grafomanka rok temu
    bo myślę, że może żartować nie powinnam... i po tych przemyśleniach, zacznę jak ławnik w sądzie, czyli z wielką powagą pisać komentarze i kto wie czy nie odnajdę się w tym i już mi tak zostanie do końca...
  • Grafka🫠
    To takie dwa w jednym... w jak najbardziej pozytywnym znaczeniu/przynajmniej w mojej interpretacji/ = zwariowany, z nietuzinkowymi, szalonymi pomysłami na wszystko... od takich ludzi zazzwyczaj się stroni.
    Jeśli chodzi o moją babunię... Ona wołała na mnie skaranie boskie🤣🤣🤣🤣🤣
    ŻARTUJ, ŻARTUJ, ale komentarze - zostawiaj jak najbardziej serio.
    Wiesz co, to ja teraz zaryzykuję po caaałości😘
  • Grafomanka rok temu
    'zaryzykuję po całości' - aż się boję xD
  • Grafomanka rok temu
    ''zwariowany, z nietuzinkowymi, szalonymi pomysłami na wszystko...'' - ty mnie chyba z kimś pomyliłaś... mnie w tym opisie nie ma, niemożliwe...
  • Grafka, nie czepiaj się ogólników... I tak jestem przekonana, że dobrze zrozumiałaś.
    To ja też podwójnie 😘😘😂
  • Dekaos Dondi rok temu
    Powracająca→Ło jeski. Wszak może chodzić o powracające urocze bąbelki.
    A co w nich tak naprawdę kołysza ciszę, to jeno wybrańcom, przyjdzie usłyszeć.
    Tak poeta rzekł swą pieśń:(↔Powracająca😘
  • Dekaos Dondi🤣🤣🤣

    Nooo, wybrańcowï, to palca do oka wsadzać nie potrzeba... On słyszy nawet to, czego nie mówię.
    W porę złapałam i mocno trzymam... ale żadnego bombelka nie wypuszczę🤣🤣🤣

    😘

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania