przebiśniegi
mniej ciebie i mnie
jakbyśmy byli po dwóch stronach
z każdej za daleko
więc bujamy że to tylko wiatr we włosach
rozwalił podstawę
tak naprawdę jedynie malowaliśmy siebie
na rozstajach i z kamieniem w dłoniach
po drodze coś błysnęło chwilą
i jeszcze psy wyły
samotnością
a w ogrodach
pomiędzy bielą a czernią wyrastały
boskie dni
nas w nich nie było
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania