Poprzednie częściPrzebudzenie

Przebudzenie

= Przebudzenie =

Budzę się rano, nie ma już mroku

Ona śpi smacznie u mego boku

Resztki snu z powiek powoli odchodzą

A mnie pogodne myśli nachodzą

 

Gdy słyszę spokojne, cichutkie Jej tchnienie

Z serca spadają wszystkie kamienie

Myśli me lekkie i przyznać muszę

Ten oddech cichutki koi mą duszę

 

Teraz to mili powiedzieć mogę

Siłę on daje, wskazuje drogę

Jest wiele uciech na tym pięknym świecie

Najpiękniejszy zaś ranek przy śpiącej kobiecie…

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania