Przecież nie ty

Kiedyś poszukam twoich ust,

spojrzenia wtulonego w koc,

i wiem,

 

zapłacę wysoką cenę za lata milczenia,

za niemoc, za porzucenie marzeń,

ale,

kto z nas jest bez winy,

 

które wyciągnie dłoń

pierwsze?

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • laura123 25.07.2021
    Najpierw rezygnuje się z miłości, marzeń, a później lament, bo życie pokazało że te wszystkie gromadzone dobra, to jest jedno wielkie nic i wtedy powrót do czegoś jedynego, co miało ludzki wygląd, co czyniło człowiekiem... i to wspomnienie staje się skarbem, i chętnie peel by wrócił ''do korzeni'', i ma nadzieję, że ona też pamięta, i może tak samo marzy. A jeśli nie, jeżeli ułożyła sobie życie bez gwaru wielkiego świata, jego błysku i walki o kasę, władzę?
  • Garść 25.07.2021
    Dobre wykorzystanie tytułu.
    Trzeci wers proponuję zastąpić spójnikiem podrzędnym, przyzwalającym: chociaż.
    Ewentualnie 3. wers zrobić nowym zdaniem.

    Porzucone panie, kochają takie wiersze :D
  • laura123 25.07.2021
    Tak, szczególnie kiedy widzą, jak się później, sami ze sobą, męczą tacy panowie, którym się wydawało, że są bogami... a tu zamiast raju, piekiełko. Hahaha
  • absynt 26.07.2021
    Laura123 – "sami ze sobą, męczą tacy panowie, którym się wydawało, że są bogami..." - nienawiść ma twarz kobiety.
  • laura123 26.07.2021
    To nie nienawiść, jedynie trzeźwa ocena sytuacji po lekturze.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania