Przed podróżą
wyjeżdżam w podróż dookoła siebie
wszystkie złe uczynki zapakuję w walizkę
w przechowalni życia
bagaż zaginie bez wieści
złe myśli odeślę w otwartych kopertach
wiatr podniebny listonosz
rozwieje słowa donikąd
nie piszcie do mnie
na wiadomości nie odpowiem
po powrocie
Komentarze (10)
Bardzo oryginalna fraza, wiersz zrozumiały, to już duży plusior w dobie mody na pisanie 'niezrozumialstwa'. Kogoś mi ten styl pisania przypomina.
Zamieniłabym na 'donikąd' ?
Dziękuję za tę 'zrozumiałość', chociaż nie mam nic do 'zakamuflowywania myśli'. Nie, żeby utrudniać czytającemu, ale dodać jakiegoś czegoś (?) Takiego pisania, jak moje - jest pewnie multum i być może stąd to podobieństwo.
Dziękuję za zwrócenie uwagi/już poprawiam.
Pozdrawiam
A ja jestem przeciw wierszom, które tylko autorzy rozumieją, wiersz to nie jest pisanie dla siebie, tylko dla czytelnika i warto o tym pamiętać. Co mi po bełkocie słownym, który może znaczyć wszystko albo nic? Żeby było śmieszniej, znakomita większość czytelników nie przyznaje się do niezrozumienia ?
Mnie chodziło raczej o takie subtelne zawoalowanie, żeby nie było takiej 'kawy na ławę' czy innego pisania poematów na temat guana?
Oczywiście, że odbiór powinien być czytelny, bo i tak nikt do końca nie jest w stanie rozszyfrować naszych myśli, intencji przekazu/tak myślę.
Naprawdę nie mam żadnego problemu z przyznaniem się do niezrozumienia czyichś tekstów, ale dla mnie największą przyjemnością są słowa autora, który odpowiada na komentarz = "zupełnie nie o tym pisałem, ale Twoja interpretacja, wydaje się być ciekawsza od mojego zamysłu". Serdeczności.
Aha ?
Powrót do punktu wyjścia - zawsze niestety jest możliwy, ale od czegoś trzeba zacząć tę specyficzną podróż. Hm, może to miał być taki nietypowy rachunek sumienia za wszystko/nie tylko grzechy. Jakieś rozliczenie się z dotychczasowego życia. Być może bardzo nieudolnie, ale tak czułam - pisząc każde słowo.
Dziękuję za komentarz/z każdego wyciągam jakąś lekcję. Pozdrawiam
.
Jest tak, jak mówisz/piszesz. Pozdrawiam.
w przechowalni życia
bagaż zaginie bez wieści” - czy tu czegoś nie brakuje?
np
wszystkie złe uczynki zapakuję w walizkę
i ukryję-zostawię w przechowalni życia…
Przepraszam ale po tamtych dla mnie nieskazitelnych
„bagaż zaginie bez wieści…”
Tu też mi czegoś brakuje
Np
„ niech bagaż zaginie bez wieści…
Oczywiście to moje niesprawne odczucia, być może twój oryginalny zapis jest celowy, a ja się zwyczajnie nie znam:)
Ps W ostatniej też bym pogrzebał ale już nie chciałem tego mówić:)
Pomysł bardzo dobry, to na pewno!
Pozdrawiam!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania