Poprzednie częściPrzed nami wszystko

Przed upadkiem

Zdrada niesamowicie boli,

bredzisz.

To jest chore, kompletnie popieprzone.

Niczego nie potrafimy wytłumaczyć,

ty mi,

ja tobie. A jednak.

 

Cała rodzina się ode mnie odwróciła,

samotność,

pomimo wszystko nie zapomniałem. Naiwny idiota,

czy normalny facet?

 

Reklamy. Minęła dziewiętnasta.

 

Moje tabletki na erekcję, marzenie bycia bogiem seksu,

ja pierdolę;

pokochałem idiotkę, która tego nie rozumie,

nie lubię Radomia.

 

Ruda zrozumiała, obciągała na kolanach,

nie miała złudzeń – ja przecież nie istnieję.

Zbrodnia nie zawsze jest adresowana, granica

przyzwoitości może nie mieć dna.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Łukaszenko dwa lata temu
    Uśiałem się do łez.. Pozdrawiam
  • absynt dwa lata temu
    I poczułeś się lepiej?
  • Łukaszenko dwa lata temu
    absynt I tak dobrze się czułem, słynę ze wspaniałego uśmiechu, wręcz medycznego.
  • EksperymentSpołeczny dwa lata temu
    Ja cie kręce

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania