Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!
Przednia zabawa w klubie disco
Nie zawsze człowiek w amoku i zaczadzeniu umysłu potrafi dostrzec swojej osobistej tragedi i dramatu.Szczególnie ludzie bawiący się w klubach przy muzyce techno i po dużej dawce alkoholu i prochów.W pewnym klubie na dalekim wschodzie też tak było.Ludzie się bawili,tańczyli,chlali,ćpali,zabawa była przednia.Ale po pewnym czasie tłum już powoli zaczął tracić,zmysły,poczucie czasu i przestrzeni jak to po alko i prochach z dodatkiem walącej po uszach muzyki.Nic nie nie czuł i tylko bezmyślnie walał się po całym parkiecie.Mimo to nadal było fajnie,ale po pewnym czasie ludziom zaczęło się wydawać jakby im czegoś brakowało od pasa w dół.Jakby stracili czucie w nogach,albo im sparaliżowało kończyny dolne.Okazało się że nie był to żaden paraliż,tylko pożarta cała stopa,ale zauważył to tylko jeden z uczestników zabawy którego krzyku jednak nikt nie usłyszał bo po prostu tak im szumiało w głowie,i muzyka zagłuszała wszystko że nawet gdyby wybuchła bomba atomowa,to i tego by nie usłyszeli.Nadal się bawili,i nie zauważali jak kawałek po kawałku nieznana istota,nieznana siła pozbawiła ich kolejnych parti ciała.Aż w końcu kiedy gibali się we wszystkie strony połową ciała która im jeszcze nie została pożarta,dostrzegli ogrom swojej tragedi.Lecz było już za pózno.Ucieczka nie wchodziła w grę,bo niby jak może uciec nie posiadając nóg i niczego od pasu w dół.Jedynie mogli się rękami czołgać po sali,i tak też zrobili,ale nim doszli do drzwi,nie mieli już obydwu rąk,a zanim wydali jakikolwiek krzyk,nieznana istota,wydarła im język z jamy gębowej,a nim zobaczyli kim jest sprawca ich tragedi,nieznana istota wyłupała im oczy.I wtedy wyzionęli ducha.
Komentarze (5)
Dla mnie ten tekst jest taki sobie, taki pośrodku. Jeśli to miałoby być podciągnięte pod horror to słabo, natomiast jeśli miała to być historia przedstawiona w absurdalny sposób, to stanowczo czegoś mi tu brakuje. Pozdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania