Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!
Przeklęta Góra
1
Piotr, fotograf amator słyszał wiele dobrego o Przeklętej Górze. Znajomi twierdzili, iż ze szczytu góry, rozciąga się piękny, malowniczy widok. W tym roku czerwiec nie był upalny, a dziś niebo zostało w połowie zaciągnięte szaroburymi chmurami. Mimo to, Piotr postanowił zdobyć górę by zrobić kilka zdjęć. Wyruszył z domu o godzinie 14.00. Wspinaczka była wymagająca, nawet jak na niego. O godzinie 17.30 zdobył szczyt. Rzeczywiście, tak jak mówili mu ludzie widok był wspaniały. Nie jeden artysta mógłby się w nim zakochać. Niewiele się zastanawiając, wyjął z plecaka swego Canona i rozpoczął sesję z przyrodą. Owa sesja dała mu wiele radości. Poczuł głęboko temat. Cieszył się jak małe dziecko. Po powrocie do Łodzi czeka go wiele godzin przyjemnej edycji zdjęć.
2
Chmury coraz bardziej zakrywały niebo. Zrobiło się ciemniej. Fotograf zdał sobie sprawę z tego, iż może mieć problem z powrotem na dół. Doszedł do wniosku, że kolejnym błędem było nie sprawdzenie baterii w komórce, przed wyjściem z domu. Bateria dogorywała. Nagle zrozumiał, że może będzie musiał pozostać na szczycie góry i poczekać na świt. Nie chciał ryzykować i schodzić po ciemku. Wściekł się sam na siebie.
3
Kiedy było już wręcz czarno i nie było co marzyć o odbitym świetle księżyca, Piotr dostrzegł w oddali 100 metrów duże ognisko. Wyrosło jakby spod ziemi. Zrobiło mu się przyjemniej. Oszacował, iż nie tylko on będzie musiał poczekać do wschodu. Podszedł bliżej. Wokół ogniska tańczyły trzy kobiety. Ich taniec był dziwaczny, erotyczny i na swój sposób orientalny. Śpiewały pięknie zawodząc. Śpiew niepokoił Piotra. Ich odzienie składało się z czarnych długich do ziemi cygańskich spódnic oraz grafitowych narzut na grzbiet. Wszystkie trzy miały romską urodę. Wiedźmy były zjawiskowe.
4
Gdy go ujrzały przestały tańczyć i śpiewać, a jedna z nich, ta najbardziej urodziwa zwróciła się z pytaniem do mężczyzny.
- Usiądziesz z nami przy ognisku?
- Tak. Jest już pewnie po północy, a ta noc jest zimna i
mam nadzieję się ogrzać.
- Zapraszamy Wędrowcze!
- Dziękuję!
- Przyjechałeś z daleka?
- Mieszkam i pracuję w Łodzi. Przyjechałem tu z żoną
i moją dwójką dzieci na wakacje. Trochę zajmuję się
fotografią. Tak amatorsko. To moje hobby. A wy drogie
Panie skąd pochodzicie?
- Jesteśmy stąd. Nie zabłądziłyśmy. Pozostałyśmy tu
na noc celowo. Odprawiamy pewien rytuał.
- Brzmi ciekawie!
- Tak. Jesteśmy tu dla ciebie.
- Co? Nie rozumiem...
- Chciałyśmy cię spotkać. Widzisz nas jako, trzy ale tak
naprawdę jesteśmy jednością. Tylko czasami
ukazujemy się jako trójca. Mamy jedną duszę.
- To wszystko układa się w dziwaczną, niepojętą całość.
Nadal nie wiem, dlaczego chodzi wam o mnie. Przecież
my się nawet nie znamy....
- Ty jesteś synem złego. Demonicznym dzieckiem.
Stare przepowiednie podają, iż nadejdziesz przed
końcem drugiego tysiąclecia. Jesteś czystym złem.
5
Uznałem, że to wszystko to jakieś szalone, chore brednie. Teraz widziałem tylko jedną wiedźmę. Tę środkową. Tę hipnotyzująco piękną.
- Jesteś zbyt piękna. Trudno mi na ciebie patrzeć. Czuję,
że chcesz mnie uwieść lecz to ci się nie uda. Twoje oczy
są fałszywe.
- Fałsz jest dla mnie naturalny. Nikt jeszcze mi się nie
oparł. Jestem Śmiercią. Możesz zaprzeczać, ale nam
obojgu pisane jest być razem. Zapanujemy nad
Światem. Wszystko zniszczeje i spłonie. Zapanuje piekło
na ziemi....
- Zejdź mi z oczu wiedźmo! - krzyknąłem z całych sił.
Wiedźma zaczęła po cichu wypowiadać słowa...
- ABRAKADABRA , ABRAKADABRA , ABRAKADABRA ....
6
Kiedy się obudziłem przede mną nie było najmniejszych śladów po wypalonym ognisku, bądź bytności kogokolwiek innego. Coś zabłyszczało w trawie. Pochyliłem się i podniosłem dwa osmolone złote pierścienie. Na każdym z nich wygrawerowano napis - " LVCIFER". Do dziś nie wiem czy całe to zdarzenie przy ognisku było prawdą czy złym snem. Pierścienie cisnąłem między drzewa porastające szczyt Przeklętej Góry. Zacząłem schodzić w dół. Wracałem do moich dzieci, Weroniki i mego normalnego i dobrego życia.
7
Po latach mogę stwierdzić, że nie udało mi się zapomnieć czarciej kobiety. Śniła mi się...Jak najpiękniejszy koszmar. Nigdy już nie wróciłem na Przeklętą Górę.
12 Maj 2025
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania