Przekręt
Był raz polityk, który miał wielkie ambicje. Chciał być prezydentem, premierem, ministrem, a nawet królem. Nie przebierał w środkach, aby osiągnąć swoje cele. Kradł, oszukiwał, defraudował, malwersował, plagiatował, nadużywał, naciągał, kantował, podbierał, podwędzał, podkradał, podprowadzał, przywłaszczał, zagarniał, zawłaszczał, zdefraudował i zgarniał wszystko, co się dało. Nie dbał o nikogo, tylko o siebie i swoją lewiznę. Miał wielu wrogów, ale i wielu sojuszników, którzy dzielili z nim łupiestwo i szabrownictwo. Był mistrzem szwindla i przekrętu.
Jednak jego zbrodnie nie pozostały bezkarnie. Wielu ludzi cierpiało przez niego i pragnęło sprawiedliwości. W końcu jego przeciwnicy polityczni ujawnili jego aferę, która była tak wielka, że wstrząsnęła całym krajem. Okazało się, że polityk był zaangażowany w morderstwo, rabunek, rozbój, wymuszenie okupu, piractwo, okupację, niewolę, grabież, łupież, ograbienie, rozgrabienie, rozkradnięcie, rozszabrowanie, zniszczenie i zabójstwo. Był to największy skandal w historii Polski.
Polityk został aresztowany i postawiony przed sądem. Nie miał żadnej obrony, ani żadnych przyjaciół. Wszyscy, którzy kiedyś z nim współpracowali, odwrócili się od niego i zeznawali przeciwko niemu. Polityk był sam, osamotniony i przerażony. Wiedział, że czeka go surowa kara. Wszyscy mu mówili, aby nie kradł, ale on nie słuchał. Teraz musiał ponieść konsekwencje.
Sąd skazał go na dożywocie w więzieniu o zaostrzonym rygorze. Polityk został pozbawiony wszystkiego, co miał. Jego majątek został skonfiskowany i zwrócony pokrzywdzonym. Jego tytuły i odznaczenia zostały mu odebrane i unieważnione. Jego imię i nazwisko zostały wymazane z historii i zapomniane. Polityk został ogołocony, oskubany, obrobiony, okradziony, zajęty, zakoszony, zasunięty, zachachmęcony, zwędzony i zwinięty.
W więzieniu polityk żył w strachu i cierpieniu. Był ofiarą przemocy i zniewagi ze strony innych więźniów i strażników. Nikt się nim nie interesował, ani nie współczuł. Nikt nie odwiedzał go, ani nie pisał do niego. Nikt nie chciał mieć z nim nic wspólnego. Polityk był skazany na samotność i nędzę.
Polityk żałował swojego życia i swoich czynów. Próbował się nawrócić i prosić o przebaczenie. Ale było już za późno. Nikt mu nie wierzył, ani nie przebaczał. Polityk umarł w więzieniu, zapomniany i znienawidzony przez wszystkich. To był jego koniec.
Koniec.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania